Zabronią trzymania małych psów we własnym lokalu

Zakaz częstego remontowania lokalu, parkowania na podwórzu czy sprzedaży mieszkania potencjalnemu klientowi bez zgody sąsiadów. To jedne z najdziwaczniejszych uchwał stołecznych wspólnot mieszkaniowych

Publikacja: 04.02.2008 00:47

Uchwały wspólnot, które naruszają prawo własności do lokalu, są niezgodne z prawem. Właściciel mieszkania może zaskarżyć je do sądu.

– To działa w dwie strony. Zdarza się, że nie tylko zarząd wspólnoty podejmuje uchwałę ingerującą w prywatność mieszkańców, lecz również członkowie chcą zbytnio ingerować w część wspólną – twierdzi Wojciech Szymańczuk, szef firmy zarządzającej Prochem Serwis.

Jak opowiada Marek Majchrzak, prezydent Polskiej Federacji Zarządców Nieruchomości, w krajach starej Unii uchwały, które dotykają w znacznym stopniu życia prywatnego właścicieli mieszkań, trafiają się bardzo często. – Na przykład wspólnoty zabraniają posiadania psów. Jeśli natomiast komuś przytrafi się pies, jego właściciel idzie do lekarza, który np. ze względów zdrowotnych zaleca mu posiadanie zwierzęcia. Taka osoba musi się jednak liczyć z tym, że wspólnota nałoży dodatkowe opłaty za posiadanie psa w domu – opowiada Marek Majchrzak.

Natomiast w Polsce, jego zdaniem, mamy dopiero początek takich konfliktów. – Będą one prawdopodobnie większe niż w innych zachodnich, bogatych krajach, gdyż wspólnoty mieszkaniowe w Polsce z reguły były dobierane przypadkowo. Konflikty będą się pojawiać ze względu na duże zróżnicowanie sytuacji finansowej mieszkańców – twierdzi.

[srodtytul]Kontrowersyjne decyzje[/srodtytul]

Dziwacznych uchwał podejmowanych na warszawskich osiedlach już dziś nie brak. Pewna wspólnota na Mokotowie zakupiła na przykład wózki sklepowe, w których mieszkańcy mogą przewozić większe zakupy z garażu do mieszkania. Powstał jednak sztywny regulamin z ich korzystania. Po pierwsze, wózek wypożycza się za pokwitowaniem. Po drugie, można z niego korzystać tylko przez godzinę. Jeśli zaś właściciel lokum nie odda go w tym czasie ochroniarzowi budynku, po upływie kolejnych 45 minut interweniują pracownicy ochrony, a konto mieszkańca, za karę, zostaje obciążone kwotą 200 zł. Gorzej, gdy z jakichś przyczyn nie oddamy wózka w ciągu trzech dni. Wówczas, zgodnie z regulaminem, płacimy kolejne 600 złotych...

Są i uchwały w swej treści niejednoznaczne. – Jedna ze wspólnot doszła do wniosku, że w mieszkaniu nie wolno trzymać małych psów. Sęk w tym, że nie określono, co to znaczy mały pies – dla jednych może to być ratlerek, dla innych – buldog. Taka uchwała może więc wywołać niekończące się dyskusje właścicieli psów z innymi mieszkańcami – opowiada jeden z warszawskich zarządców (nazwisko do wiadomości redakcji).

Inna warszawska wspólnota zadecydowała, że mieszkańcy nie mogą wykonywać większych remontów w swoich lokalach częściej niż raz na pięć lat, bez względu na to, czy lokum zmieniło właściciela czy nie. Natomiast niektórzy deweloperzy zarządzający budynkami proponują uchwały, na mocy których mieszkańcy mają prawo decydować o wyborze nowych sąsiadów.

– Nasza wspólnota zdecydowała, że samochód można zostawić tylko w garażu. Jeśli natomiast ktokolwiek – gość czy mieszkaniec – wjedzie na teren osiedla i zaparkuje na przykład przed blokiem, po 15 minutach ochrona zakłada mu blokadę. Zdjęcie blokady kosztuje 50 zł. Na szczęście każdy, kto wjeżdża na teren osiedla, zostaje o tym poinformowany. Mimo to zdarzało się już, że zdenerwowani kierowcy, którym założono blokadę, wzywali policję – opowiada mieszkaniec jednego z osiedli na Ochocie. – Wprawdzie na osiedlu jest większy spokój, ale czy zakładanie blokad na samochody przez pracowników ochrony osiedla jest zgodne z prawem? – pyta.

Jak zauważa jeden z warszawskich zarządców, problemy podczas podejmowania uchwał wiążą się często z niejasnym orzecznictwem sądowym określającym definicję części wspólnej.

– Na przykład na jednym osiedlu jest 100 lokali, z czego 80 ma balkony. Wspólnota chce podjąć uchwałę o remoncie elewacji budynku, w tym balkonów, jako części wspólnej. A koszty tych prac będzie finansować z funduszu mieszkaniowego. Jednak 20 właścicieli mieszkania nie ma balkonów i nie chce za to płacić. Są, niestety, w mniejszości – opowiada.

[srodtytul]Sprawa do sądu[/srodtytul]

Jak twierdzi Tomasz Rzętała, prawnik w kancelarii White & Case, wspólnota mieszkaniowa może wyłącznie podejmować uchwały dotyczące zarządu nieruchomością wspólną. Właściciele lokali nie mają natomiast prawa podejmować decyzji w tzw. sprawach cywilno-majątkowych, które wykraczają poza sferę zarządu nieruchomością wspólną.

– Niedopuszczalne są zatem uchwały wspólnoty mieszkaniowej, które ograniczają prawa właścicielskie, takie jak prawo posiadania, używania, pobierania pożytków, zbycia czy obciążenia swojej rzeczy, lub które nakładają na właścicieli obowiązki. Chyba że owe ograniczenia czy obowiązki wynikają z konieczności zapewnienia ochrony interesów wszystkich mieszkańców. W takim właśnie celu uchwalany jest regulamin porządku domowego, który w pewnych kwestiach może ograniczać uprawnienia właścicielskie, np. zakazywać palenia tytoniu na klatkach schodowych – opowiada Tomasz Rzętała. – Moim zdaniem zgoda sąsiada na nowego właściciela lokalu czy określenie wielkości psa, jakiego można mieć, nie są sprawami należącymi do sfery zarządu nieruchomością wspólną, a wyraźnie wkraczają i ograniczają uprawnienia związane z własnością – dodaje.

Jeśli więc wspólnota ustali zasady korzystania z samego mieszkania, które będą niezgodne z konstytucją (art. 64 ust. 3) czy kodeksem cywilnym (art. 140), możemy sprawę skierować do sądu. Podobnie w przypadku uchwał dotyczących zarządzania i korzystania z nieruchomości wspólnej.

– Uchwałę, niezgodną z przepisami lub umową właścicieli albo naruszającą zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób naruszającą interesy właściciela lokalu, można zaskarżyć do sądu w ciągu sześciu tygodni od daty jej podjęcia na zebraniu lub powiadomienia o jej treści. Skarżący uchwałę może też złożyć do sądu wniosek o wstrzymanie jej wykonania do czasu zakończenia sprawy – opowiada Anna Jönsson, radca z kancelarii prawnej GLN. – Uchwały, które naruszają wprost prawo własności do odrębnego lokalu lub są skierowane przeciwko indywidualnemu właścicielowi, mogą zostać zaskarżone do sądu w każdym czasie, na zasadach określonych przez obowiązujące prawo, z zachowaniem terminów przedawnienia roszczeń, np. w ramach postępowania o uznanie czynności prawnej dokonanej przez wspólnotę mieszkaniową za niezgodną z prawem lub mającą na celu jego obejście, zgodnie z art. 58 kodeksu cywilnego – dodaje.

Warto pamiętać, że każdy właściciel mieszkania ma wpływ na treść podejmowanej uchwały. – To właściciele, głosując na zebraniu albo w drodze indywidualnego zbierania głosów, podejmują decyzje dotyczące obowiązków członków wspólnoty, w tym związanych ze sposobem korzystania z lokali. W myśl zasady, że nieobecni głosu nie mają, ten, kto nie przyjdzie na zebranie i nie odda głosu, nie może mieć pretensji do treści uchwały. W takiej sytuacji musi się liczyć z tym, że obecni na zebraniu mieszkańcy większością głosów mogą podjąć nawet kuriozalną uchwałę, której wszyscy będą się musieli podporządkować – mówi Tomasz Rzętała.

Uchwały wspólnot, które naruszają prawo własności do lokalu, są niezgodne z prawem. Właściciel mieszkania może zaskarżyć je do sądu.

– To działa w dwie strony. Zdarza się, że nie tylko zarząd wspólnoty podejmuje uchwałę ingerującą w prywatność mieszkańców, lecz również członkowie chcą zbytnio ingerować w część wspólną – twierdzi Wojciech Szymańczuk, szef firmy zarządzającej Prochem Serwis.

Pozostało 94% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"