Zarządcy nie informują gmin o czynszach

Lustro czynszowe to nowa instytucja. Wprowadzono ją do polskiego prawa na początku 2008 r. To zestawienie danych dotyczących czynszów za najem uwzględniające wiek, stan techniczny i powierzchnię mieszkania.

Ma pomóc właścicielom budynków z lokalami pod wynajem w ustalaniu wysokości czynszów, a sądom w rozstrzyganiu sporów dotyczących podwyżek.

Zarządcy mają dostarczyć dane, a lustro przygotować gminy (gotowe opublikują w wojewódzkich dziennikach urzędowych oraz na swojej stronie internetowej).

Mówi o tym art. 4a ustawy o ochronie praw lokatorów oraz 186a i 188 ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Po raz pierwszy informacje o czynszach zarządcy mają przekazać gminom do końca lipca 2008 r. Większość jednak nie zamierza tego robić. Są też problemy z interpretacją przepisów dotyczących lustra.

Urząd Miasta w Gdańsku rozesłał pismo informujące o tym obowiązku do 130 zarządców.

– Do tej pory odpowiedziało zaledwie kilku, wyjaśniając jedynie, że nie mają mieszkań pod wynajem, danych więc nie dostarczą – mówi Dimitris Skuras, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej z Urzędu Miasta w Gdańsku.

Trochę lepiej jest w Zabrzu. Tam na 98 rozesłanych pism informacje o czynszach przysłało 12 zarządców.

– To trochę mało, żeby sporządzić porządne lustro – przyznaje Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza. – Nie mamy jednak wyjścia i przygotujemy je tylko na podstawie tych danych.

– Nie możemy zmusić zarządców do przekazania danych, bo przepisy nie przewidują sankcji – mówi Krzysztof Lewandowski. – Jedyna możliwość to skarga do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej przy ministrze infrastruktury.

KOZ może ukarać zarządcę upomnieniem, naganą lub zawieszeniem licencji na 3 – 12 miesięcy. Może jej też pozbawić.

Ministerstwo nie prowadzi tego typu postępowań z urzędu, musi zostać złożony wniosek w tej sprawie. Zamierza to zrobić np. Gdańsk.

– Nie mamy wyjścia, taki obowiązek nakładają na nas ustawy o ochronie praw lokatorów oraz gospodarce nieruchomościami – mówi Skuras.Miasta miały też problemy z określeniem, do kogo wysyłać pisma o dostarczanie informacji.

– Przepisy zobowiązują nas do publikacji danych o czynszach za najem lokali nienależących do publicznego zasobu mieszkaniowego – wyjaśnia wiceprezydent Lewandowski. – A skoro tak, to powinniśmy pytać głównie spółdzielnie, zarządców prywatnych budynków. Tymczasem większością prywatnych budynków zarządzają sami właściciele, a ich już przepisy nie dotyczą.

– Takie lustro jest potrzebne, ale nigdy nie powstanie, jeżeli ustawodawca nie zmieni przepisów – uważa Tomasz Urbaś, wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości z Gdyni. Jego zdaniem nowe uregulowania dużo mówią o tym, że zarządcy mają zbierać dane, a gminy je gromadzić, milczą natomiast, do czego mają być wykorzystane.

Można się tylko domyślać, a tak nie powinno być. Według Tomasza Urbasia na razie to tylko kolejny biurokratyczny, nikomu niepotrzebny obowiązek.

Powodem wprowadzenia lustra czynszowego było głównie postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 2005 r., w którym zwracał uwagę na niedostatki ustawy o ochronie praw lokatorów oraz podpowiadał, w jaki sposób można się ich pozbyć. Jednym ze sposobów na to miało być właśnie lustro czynszowe. Ma ono pomóc w ustalaniu czynszu oraz w rozwiązywaniu sporów sądowych na tym tle.