Kupujący czekają na korekty cenowe

Na rynku domów, jak zwykle w czasie wakacji, ruch niewielki. Zdaniem Tomasza Rożka z warszawskiego Akcesu ci, którzy są zainteresowani kupnem, czekają na spadek wciąż bardzo wysokich cen.

Publikacja: 25.08.2008 08:00

Kupujący czekają na korekty cenowe

Foto: Rzeczpospolita

Stawki wywoławcze utrzymują się na wygórowanym poziomie, jednak negocjacje bywają coraz bardziej skuteczne. Zdarza się też, że właściciel, którego nieruchomością długo nikt się nie interesuje, sam po kilku tygodniach czy miesiącach obniża cenę ofertową o kilka proc.

W ciągu minionego roku ceny domów wzrosły o ponad 23 proc. – wskazuje barometr „Rz”.

Do lata 2009 r. nie powinny się specjalnie zmienić, mogą jednak jeszcze pójść w górę średnio o tyle, ile ma wynieść przewidywana inflacja (4 – 5 proc.) – uważają pośrednicy.

Konkurencją dla domów z drugiej ręki są nowe budynki, których deweloperzy oddają ostatnio sporo do użytku. Wille czy segmenty wymagające wykończenia sprzedawane są także przez właścicieli, którzy kupili je w latach 2004 – 2006 w celach spekulacyjnych. – Duża liczba tego typu nieruchomości wystawiona teraz na sprzedaż wpływa na obniżkę cen – uważa Kuba Starosta z agencji Północ w Białymstoku.

Podczas gdy popyt na domy nie jest duży, podaż przeciwnie. Zgłoszeń takich obiektów do sprzedaży, jak podają pośrednicy, jest sporo. Oferujący liczą, że ich sprzymierzeńcem będzie mało ostatnio przewidywalna sytuacja na giełdzie. Może to wpłynąć na wzrost zainteresowania inwestowaniem w nieruchomości tego typu.

– Relatywnie sporym popytem cieszą się domy w stanie surowym, które można wykończyć według własnych potrzeb. Ich dodatkowym atutem jest to, że są tańsze od gotowych, a roboty instalacyjne czy malarskie można rozłożyć w czasie – twierdzi Teresa Michniak z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości.

Ważnym kryterium przy wyborze domu, oprócz ceny i lokalizacji, jest powierzchnia działki i wielkość zabudowy. Dobrze, gdy teren ma od 800 do 1 tys. mkw., a nieruchomość nie jest zbyt duża i najlepiej parterowa.

[ramka]Jak powstaje wykres?

Podstawą do wyliczenia danych do barometru były rzeczywiste i prognozowane ceny domów. Wybraliśmy do porównań dwa domy wolno stojące (mały, 100 – 200 mkw. powierzchni, i większy, 200 – 300 mkw.) na działce około 1 tys. mkw., w obrębie miasta, nie starsze niż 10 – 15 lat.

Barometr powstał przy współpracy z: Tomaszem Rożkiem z Akcesu w Warszawie, Tomaszem Błeszyńskim, doradcą na rynku nieruchomości w Łodzi, Przemysławem Szkutnikiem z Ober-Haus z Gdańska, Arturem Jakubczykiem z Lexpolu w Katowicach i Leszkiem Michniakiem z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości.[/ramka]

Stawki wywoławcze utrzymują się na wygórowanym poziomie, jednak negocjacje bywają coraz bardziej skuteczne. Zdarza się też, że właściciel, którego nieruchomością długo nikt się nie interesuje, sam po kilku tygodniach czy miesiącach obniża cenę ofertową o kilka proc.

W ciągu minionego roku ceny domów wzrosły o ponad 23 proc. – wskazuje barometr „Rz”.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Nieruchomości
Barometr cen mieszkań. Wzrosty cen wyhamowały
Nieruchomości
Koniec spowolnienia sprzedaży mieszkań? Znamy wyniki deweloperów z giełdy
Nieruchomości
Nadszedł czas kupującego. Ceny mieszkań do negocjacji
Nieruchomości
Reforma planistyczna a rynek gruntów inwestycyjnych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nieruchomości
Tak deweloperzy wyceniali mieszkania w kwietniu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne