Taką doniosłą, i coraz bardziej typową sytuacją, zajął się wczoraj warszawski Sąd Okręgowy, do którego trafił pozew Małgorzaty F.,właścicielki mieszkania, która domaga się uchylenia uchwały wspólnoty zezwalającej na założenie na kamienicy wielkopowierzchniowej reklamy.
[b]Rzecz w tym, że choć w kamienicy jest 84 mieszkań, zasłania ona tylko 12, w tym wszystkie trzy okna od ulicy należące do powódki[/b]. W dzień mam noc, gdyż widzę tylko kontury domu na pobliskim placu, w nocy dzień, z powodu zamieszczonych na dachu reflektorów oświetlających reklamę mówiła przed sądem Małgorzata F. Dlatego zaskarżyła uchwałę do sądu.
[b]Właściciel lokalu może zaskarżyć uchwale z powodu jej niezgodności z prawem lub gdy narusza zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy[/b]. Jednak pozew musi złożyć terminie 6 tygodni od dnia podjęcia uchwały na zebraniu właścicieli albo od dnia powiadomienia o treści uchwały podjętej w trybie indywidualnego zbierania głosów. Tak było w tym wypadku.
Sporne jest kiedy dokładnie powódkę poinformowano, w każdym razie wspólnota twierdzi, że na kilka miesięcy przed złożeniem pozwu, i do tego formalnego zarzutu ogranicza ona argumentację.
Co do meritum, mówi tylko, że pieniądze z reklam pójdą na remonty, proponowano też powódce rekompensatę (300 zł miesięcznie), której odmówiła.