Prawo o rurach i słupach trzeba szybko poprawić

Służebność przesyłu miała rozwiązać spory firm energetycznych z właścicielami działek. Budzi jednak wątpliwości i nikt nie jest z niej do końca zadowolony

Aktualizacja: 25.03.2009 09:04 Publikacja: 25.03.2009 00:55

Prawo o rurach i słupach trzeba szybko poprawić

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Spory o urządzenia przesyłowe na działkach trudno rozwiązać tak, aby obie strony były zadowolone. To konsekwencja budowania sieci energetycznych w okresie PRL, bez liczenia się z prawem własności.

[srodtytul]Nowa instytucja prawna[/srodtytul]

Poseł Tadeusz Arkit (PO) zaznacza, że na swoich dyżurach poselskich ma dużo skarg na urządzenia przesyłowe zbudowane niezgodnie z prawem. Wraz z pos. Witoldem Kochanem wystąpili z interpelacją do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Od sierpnia obowiązuje bowiem nowela kodeksu cywilnego, która wprowadziła służebność przesyłu. Miało to usprawnić załatwianie m.in. sporów z przeszłości, bo wtedy nie można było korzystać z drogi administracyjnej (patrz ramka).

– Po wejściu w życie służebności przesyłu pojawiły się poważne rozbieżności w opiniach prawników – mówi pos. Arkit. Chodzi m.in. o skutki czasowe tych regulacji. Energetyka występuje o zasiedzenia służebności albo podnosi zarzuty przedawnienia wobec roszczeń właścicieli. Sędzia Sądu Najwyższego Gerard Bieniek w nowej książce “Urządzenia przesyłowe. Problematyka prawna” podkreśla, że możliwość dochodzenia wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu powstała od 3 sierpnia 2008 r. Od tego dnia biegnie też termin przedawnienia takich roszczeń.

[srodtytul]Jakie odszkodowania[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Ostrożni w ocenie nowej instytucji są energetycy. – Służebność przesyłu to krok w dobrym kierunku. Ma jednak też mankamenty. Może oznaczać sprawy sądowe ciągnące się wiele lat. To istotny minus tej regulacji – mówi Katarzyna Zalewska-Wojtuś, radca prawny w Polskim Towarzystwie Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej.

Energetycy chcieliby m.in. ustanowienia jednolitych zasad wyliczania odszkodowań (oczywiście jak najmniejszych) dla właścicieli działek, przez które przebiegają urządzenia przesyłowe. – Obecna sytuacja powoduje bowiem nierzadko eskalację roszczeń, niejednokrotnie przewyższających wartość samej nieruchomości – mówi Zalewska-Wojtuś.

Takie pomysły nie podobają się jednak resortowi gospodarki. Wiceminister Joanna Strzelec-Łobodzińska sugeruje, w odpowiedzi na interpelację, aby kwestię odszkodowań pozostawić sądom korzystającym z opinii biegłych i rzeczoznawców majątkowych. Resort gospodarki łaskawiej patrzy natomiast na likwidację barier utrudniających nowe inwestycje i remonty starych urządzeń. Propozycje liberalizacji przepisów znajdą się w założeniach do nowych aktów prawnych, bo tego problemu też nie można rozwiązać tylko służebnością przesyłu.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mail=m.kosiarski@rp.pl][/mail]m.kosiarski@rp.pl[/i]

Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama