Spory o urządzenia przesyłowe na działkach trudno rozwiązać tak, aby obie strony były zadowolone. To konsekwencja budowania sieci energetycznych w okresie PRL, bez liczenia się z prawem własności.
[srodtytul]Nowa instytucja prawna[/srodtytul]
Poseł Tadeusz Arkit (PO) zaznacza, że na swoich dyżurach poselskich ma dużo skarg na urządzenia przesyłowe zbudowane niezgodnie z prawem. Wraz z pos. Witoldem Kochanem wystąpili z interpelacją do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Od sierpnia obowiązuje bowiem nowela kodeksu cywilnego, która wprowadziła służebność przesyłu. Miało to usprawnić załatwianie m.in. sporów z przeszłości, bo wtedy nie można było korzystać z drogi administracyjnej (patrz ramka).
– Po wejściu w życie służebności przesyłu pojawiły się poważne rozbieżności w opiniach prawników – mówi pos. Arkit. Chodzi m.in. o skutki czasowe tych regulacji. Energetyka występuje o zasiedzenia służebności albo podnosi zarzuty przedawnienia wobec roszczeń właścicieli. Sędzia Sądu Najwyższego Gerard Bieniek w nowej książce “Urządzenia przesyłowe. Problematyka prawna” podkreśla, że możliwość dochodzenia wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu powstała od 3 sierpnia 2008 r. Od tego dnia biegnie też termin przedawnienia takich roszczeń.
[srodtytul]Jakie odszkodowania[/srodtytul]