Frankowicze chcą szybszego wykonania wyroku. Sięgają po nowe narzędzie

Czy zastępcze wykonanie wyroku przymusi banki do szybszego wykonywania orzeczeń korzystnych dla spłacających kredyty walutowe?

Aktualizacja: 09.01.2019 17:59 Publikacja: 09.01.2019 15:28

Frankowicze chcą szybszego wykonania wyroku. Sięgają po nowe narzędzie

Foto: www.sxc.hu

Z tego narzędzia skorzystali małżonkowie K., którzy wygrali 24 grudnia 2018 r. proces z mBankiem przed Sądem Okręgowym w Łodzi.

Czytaj także: Nieważność umów frankowych możliwa na szerszą skalę

SO zasądził od banku na ich rzecz spłatę 61,9 tys. zł wraz z odsetkami, uznając, że kredyt jest kredytem złotówkowym i winni płacić bankowi niższe o 40 proc. raty (według LIBOR). Mec. Mariusz Korpalski, pełnomocnik frankowiczów, przyznaje, że mBank już zwrócił całą nadpłatę z odsetkami i koszty procesu. Nie odniósł się natomiast do kwestii zaliczenia nadpłaty na poczet przyszłych spłat i nie sporządził nowego harmonogramu spłat. W tej sytuacji prawnik zawiadomił bank, że zleci wykonanie harmonogramu niezależnemu analitykowi i obciąży bank poniesionymi kosztami, czyli w istocie dokona zastępczego wykonania wyroku w tej części.

Zgodnie z art. art. 480 § 3 kodeksu cywilnego w razie zwłoki dłużnika (tu: banku) w wykonaniu zobowiązania wierzyciel może żądać upoważnienia go przez sąd do wykonania owej czynności na koszt dłużnika, a w wypadkach nagłych może wykonać ją bez upoważnienia sądu.

– Moi klienci zakładają, że bank będzie respektował prawomocny wyrok, czyli nie zażąda zapłaty rat według dotychczasowego harmonogramu oraz nie zgłosi klienta do BIK.

Czy taki ruch procesowy może być skuteczny?

– Działanie kredytobiorców jest oczywiście uzasadnione. Sąd przecież rozstrzygnął o nieuczciwym (abuzywnym) charakterze postanowień umowy kredytu, w tej sytuacji bank powinien dostarczyć kredytobiorcy harmonogram spłaty uwzględniający to rozstrzygnięcie, a zwłaszcza wskazujący wysokość nowych rat spłaty kredytu z pominięciem waloryzacji – ocenia Marcin Szymański, adwokat reprezentujący w innych sprawach frankowiczów. Obawiam się jednak, że uchylanie się przez bank od tego obowiązku jest elementem polityki piętrzenia przeszkód i zniechęcania konsumentów do pójścia tym śladem – dodaje mecenas Szymański.

Inaczej na sprawę patrzy mec. Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich: – Nie widzę racjonalnych powodów do tak szybkiej akcji pełnomocnika kredytobiorców, bo chociaż bank może błyskawicznie ustanowić nowy harmonogram spłat, to ma na to jeszcze czas, może jeszcze np. rozważać złożenie kasacji. Ustalenie rat jest prawem banku, a angażowanie eksperta nie ma sensu, gdyż nie dysponuje on niezbędnymi danymi do wykonania takiego wyliczenia.

Tymczasem Piotr Rutkowski z centrali mBanku powiedział „Rzeczpospolitej", że bank odniesie się do tego ruchu, gdy otrzyma pisemne uzasadnienie wyroku.

Z tego narzędzia skorzystali małżonkowie K., którzy wygrali 24 grudnia 2018 r. proces z mBankiem przed Sądem Okręgowym w Łodzi.

Czytaj także: Nieważność umów frankowych możliwa na szerszą skalę

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?