Miejscy urzędnicy po kilku latach rozpatrywania sprawy przyznają, że w świetle zgromadzonych dokumentów są przesłanki, by ziemię naszemu czytelnikowi oddać.
– Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy – mówi właściciel działki (nazwisko do wiadomości redakcji).
O historii nieruchomości przy ul. Połczyńskiej pisaliśmy już na naszych łamach. Przypomnijmy, że nasz czytelnik grunt w okolicach dzisiejszego Fortu Wola stracił w 1978 r. Atrakcyjny teren przejęły Zakłady Mechaniczne PZL-Wola im. Nowotki. Decyzja wywłaszczeniowa mówiła o konieczności rozbudowy tej państwowej firmy.
Wywłaszczony właściciel ziemi odkrył jednak, że zakłady 15 lat temu sprzedały grunt za jego plecami, nie dochowując w ten sposób wytycznych z decyzji wywłaszczeniowej. Dlatego w 2004 r. zaczął się starać o zwrot zagarniętej działki. Przez niemal pięć lat urzędnicy z warszawskiego ratusza nie posunęli sprawy nawet o krok. Latami wymieniali pisma pomiędzy wydziałami urzędu.
Sprawa nabrała tempa dopiero wiosną tego roku, po zapowiedziach wiceprezydenta miasta Andrzeja Jakubiaka, że będzie jej pilnował. W lipcu br. urzędnicy magistratu wreszcie obejrzeli działkę i sprawdzili, jak jest zagospodarowana.