Półtora roku temu, 9 września 2017 r., weszła w życie nowela ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Wprowadziła członkostwo w spółdzielni z mocy prawa. Zlikwidowała również obowiązek wpłacania udziału i wpisowego związanego z członkostwem. Po tej dacie wielu spółdzielców, którzy wcześniej wpłacili pieniądze z tego tytułu, zaczęło żądać ich zwrotu. W grę wchodzą różne kwoty – od 5 groszy (po denominacji złotego) do ok. 1000 zł. Wszystko zależy od tego, kiedy udział został wniesiony. Dla spółdzielni liczącej od kilku do kilkudziesięciu tysięcy członków mogą to być wielomilionowe kwoty. Nie chcą więc zwracać tych pieniędzy. Opinie, czy powinny oddawać środki, są mocno podzielone.
Czytaj także: Bodnar: ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych pominęła pół miliona osób
– Spółdzielnie mieszkaniowe nie mogą zwracać na żądanie obecnych członków udziałów i wpisowego – uważa Piotr Pałka, radca prawny, Wspólnik w Kancelarii Derc Pałka Kancelaria Radców Prawnych s.c. Według niego powód jest prosty.
– Takie roszczenie nie wynika z żadnego przepisu. Podstawowa zaś zasada prawa jest taka, że jeżeli brakuje rozwiązań przejściowych, przepisy interpretuje się na dzień zdarzenia prawnego. Jeżeli udziały zostały wniesione przed 9 września 2017 r., to ich zwrot po tej dacie może odbywać się tylko według dotychczasowych zasad prawa spółdzielczego, tj. ustalonych przed 9 września 2017 r. – wyjaśnia mec. Pałka. Oznacza to, że tylko w razie utraty członkostwa można liczyć na zwrot udziałów, natomiast wpisowego już nie.
Według Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju dopuszczalne jest jednak dochodzenie ewentualnych roszczeń z tego tytułu na zasadach ogólnych prawa cywilnego, gdyż wobec niestosowania w spółdzielniach mieszkaniowych przepisów prawa spółdzielczego dotyczących udziałów spółdzielnia mieszkaniowa staje się dłużnikiem członka (wierzyciela).