Wynajem przekracza zwykły zarząd
Jeśli jednak czytelnik jest spadkobiercą zmarłego właściciela, to i tak nie powinien samodzielnie decydować o wynajęciu mieszkania. Z chwilą śmierci spadkodawcy spadkobiercy nabywają prawa do całej masy spadkowej w większym lub mniejszym ułamku i ich prawa regulują przepisy k.c. o współwłasności w częściach ułamkowych. Dopiero dział spadku skutkuje przyznaniem własności konkretnego składnika schedy konkretnemu spadkobiercy. Do tego czasu spadkobierca nie może nawet dowolnie rozporządzać swoim udziałem w przedmiocie należącym do spadku - art. 1036 kodeksu cywilnego dopuszcza możliwość rozporządzania udziałem (np. darowanie, sprzedaż) wyłącznie za zgodą innych spadkobierców.
Decyzja o wynajęciu mieszkania nie ma charakteru rozporządzającego, lecz z pewnością przekracza zakres zwykłego zarządu, a to znaczy, że - zgodnie z art. 199 k.c. - potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli.
Teoretycznie więc wszyscy spadkobiercy powinni podpisać się pod umową z najemcą albo umocować jedną osobę do zawarcia takiej umowy w ich imieniu. Sprawa jest jednak o tyle skomplikowana, że przed zakończeniem postępowania spadkowego trudno określić, kto ostatecznie jest współwłaścicielem.
W praktyce często się zdarza, że jeden ze spadkobierców wynajmuje lokal bez pytania o zgodę pozostałych uprawnionych i zanim sąd potwierdzi prawa do spadku. Może to rodzić niepotrzebne spory i komplikacje, również dla ewentualnego najemcy.
Wyjściem z sytuacji może być ustanowienie przez sąd tymczasowego zarządu nad spadkiem.
Obowiązkiem zarządcy (może nim zostać jeden z uprawnionych do spadku, np. osoba mieszkająca w spadkowej nieruchomości) jest zadbanie, by do czasu zakończenia postępowania spadkowego prawa spadkobierców nie zostały naruszone, a majątek uszczuplony. Wniosek o ustanowienie zarządcy może wnieść każdy, kto uprawdopodobni, że jest spadkobiercą, uprawnionym do zachowku lub zapisobiercą, współwłaścicielem rzeczy, współuprawnionym co do praw pozostałych po spadkodawcy lub wierzycielem spadkodawcy.