Właścicielka domu na warszawskiej Sadybie chciała zmienić ogrzewanie z elektrycznego na gazowe.
– Nie mogę powiesić skrzynki gazowej na parkanie domu bez zgody konserwatora zabytków. Mój dom został wybudowany 20 lat temu, tyle lat ma też ogrodzenie. Jaki to zabytek? – dziwi się Anna K.
Okazuje się, że warszawska Sadyba, tak jak wiele innych osiedli, a nawet miejscowości, została wpisana do rejestru zabytków jako układ urbanistyczny.
Taki wpis ma na celu zachowanie najcenniejszych elementów historycznego rozplanowania oraz kompozycji przestrzennej (np. osiedla), m.in. pozostawienie w niezmienionym kształcie placów i ulic, ich przebiegu, szerokości i przekroju, a także zachowanie gabarytów zabudowy i zasadniczych proporcji wysokościowych kształtujących zespół (wyrok NSA z 27 lipca 2011 r. II OSK 216/11).
Oznacza to, że ochronie prawnej podlegają wszystkie znajdujące się na tym obszarze obiekty, a zakres takiej ochrony jest inny niż obiektów wpisanych indywidualnie do rejestru zabytków (wyrok NSA z 29 grudnia 2011 r., sygn. akt II OSK 2152/10). W układzie urbanistycznym ochronie podlegają bowiem zewnętrzne cechy obiektów.