?Propozycje Zrzeszenia w założeniach nie pociągałyby za sobą żadnych kosztów. Kwestia odszkodowań za nieruchomości, których nie można zwrócić w naturze, miałaby być uregulowana legislacyjnie później.
Zrzeszenie Dekretowiec skupiające osoby objęte tzw. dekretem warszawskim uważa, że istnieje wiele powodów przemawiających za takim rozwiązaniem.
Przedstawiając je podczas wczorajszej konferencji, podano m.in., że w ubiegłym roku wydano 211 decyzji o zwrocie nieruchomości, lecz liczba roszczeń rośnie lawinowo. Załatwiane bywają chaotycznie, przeważnie dopiero po wyrokach sądowych. Miasto boryka się z coraz większymi problemami wynikającymi z wypłat odszkodowań, szacowanych w latach 2012–2014 aż na 1,4 mld zł.
?– Jeżeli ustawowo nie uregulujemy kwestii związanych z pozbawieniem własności nieruchomości warszawskich, utrwali się przekonanie, że każda władza może sięgnąć po podobny akt – uważa adwokat Joanna Modzelewska prowadząca sprawę roszczeń rodziny Chowańczaków do gruntów pod Stadionem Narodowym.
Ogromna liczba procesów
– Uregulowanie spraw związanych z nieruchomościami warszawskimi leży więc nie tylko w interesie dawnych właścicieli i ich następców prawnych, lecz przede wszystkim m.st. Warszawy – mówi Krystyna Krzekotowska, europejski ekspert prawa mieszkaniowego. – Pozytywnym skutkiem zwrotów w naturze byłoby zlikwidowanie ogromnej liczby sporów, które miasto toczy z właścicielami i które z reguły przegrywa. Nie byłoby tylu co obecnie postępowań administracyjnych, absorbujących rzesze urzędników. Roszczenia blokują inwestycje, zwłaszcza w centrum, a jednocześnie postępuje dewastacja budynków. Projekt Stowarzyszenia Dekretowiec, polegający na nowelizacji jednego artykułu ustawy o gospodarce nieruchomościami, rozwiązuje w dużej mierze te problemy.