Nasza rola wykracza poza funkcję nadwornego wykonawcy

Optymalizacja musi się odbywać już na etapie koncepcji osiedla – mówi Marcin Drobek, prezes Domu Construction.

Publikacja: 27.06.2019 17:57

Nasza rola wykracza poza funkcję nadwornego wykonawcy

Foto: materiały prasowe

Spółka Dom Construction została powołana nieco ponad rok temu jako nadworny generalny wykonawca grupy Dom Development. Co udało się w tym czasie zrobić?

Zbudowaliśmy od zera całą strukturę przedsiębiorstwa budowlanego: dział centralnych zakupów, biuro techniczne, back office, system motywacyjny, a przede wszystkim zebraliśmy kadrę inżynierską. Dziś zatrudniamy blisko 90 osób, realizujemy cztery inwestycje w Warszawie i  dwa projekty Dom Development we Wrocławiu.

W tym roku wykonamy prace o wartości około 300 mln zł i chcemy się dalej rozwijać. Zbudowaliśmy wiarygodność wśród podwykonawców, w III i IV kwartale oddamy pierwsze inwestycje.

Chciałbym jednak zaznaczyć, że nasza rola wykracza poza funkcję – jak to pan określił – nadwornego wykonawcy.

To znaczy?

Jesteśmy częścią procesu deweloperskiego, na który składa się wybór i zakup ziemi, zaprojektowanie osiedla, budowa, a na końcu sprzedaż lokali klientom. Duży popyt na mieszkania sprawia, że deweloper sprzedaje towar w większości na etapie rozpoczynania budowy – musi więc w cenie mieszkania zawrzeć koszt zakupu gruntu i koszt wykonawstwa. Jako firma budowlana znamy najbardziej aktualne ceny wykonawstwa na dany dzień. Jako wykonawca możemy brać udział w optymalizacji projektu deweloperskiego już na etapie pozyskiwania nieruchomości, co jest szczególnie ważne na trudnym rynku gruntów w Warszawie. Dziś optymalizacja materiałowo-technologiczna to stanowczo za mało. Optymalizacja musi się odbywać już na etapie koncepcji.

W całej grupie Domu Development mamy do dyspozycji ogromne ilości danych, które pomagają stale zwiększać efektywność, eliminować wpływ negatywnych czynników. Grzechem branży budowlanej jest dążenie do pozyskania zlecenia za wszelką cenę, nawet jeśli jest ono obarczone ryzykiem. Niestety, kiedy ryzyko się ziszcza, kontrakt się wysypuje. Niektórzy po kilku miesiącach od zakończenia inwestycji dowiadują się, że poniosą stratę. Natomiast my stworzyliśmy mechanizmy, dzięki którym widzimy koszty na dany dzień.

Czy docelowo Dom Construction ma prowadzić wszystkie warszawskie i wrocławskie inwestycje Domu Development?

Nie. Decyzje o tym, czy dany projekt będziemy realizować my, czy też do składania ofert zostaną zaproszone podmioty zewnętrzne , leży w gestii Domu Development.

Firmy budowlane narzekają na koszty, ale i na trudności w dostępie do pracowników, nie od dziś krążą opowieści o podbieraniu sobie ekip. Jak w takich warunkach radzi sobie Dom Construction i czy będziecie budować własne zasoby wykonawcze?

Na dziś nie widzimy potrzeby, żeby zatrudniać pracowników fizycznych. Utrzymywanie sił własnych ma sens, jeśli prowadzi się inwestycje poza głównym obszarem działalności, na drugim krańcu kraju. W Warszawie i Wrocławiu opieramy się na współpracy z firmami podwykonawczymi. Jak dotąd, nie mamy problemów.

Wynika to z podejścia do naszych kontrahentów. Dom Construction nie oferuje niczego innego niż inni generalni wykonawcy, czyli ciężkiej pracy za rynkowe stawki. Kluczowe są dwie kwestie. Po pierwsze, kontrahenci mają absolutną pewność, że zapłacimy na czas, co w tej branży nie jest regułą. Po drugie, planujemy inwestycje z dużym wyprzedzeniem, co oznacza, że nasi współpracownicy mogą zaplanować swoje działania. Kładziemy nacisk na to, by cały proces inwestycyjny był dobrze zaplanowany i prowadzony, nie jesteśmy więc pseudoinspektorem, tylko organizatorem pracy. To wszystko sprawia, że nasi kontrahenci mają poczucie finansowego bezpieczeństwa i dobrej organizacji pracy, umożliwiającej im długofalowe planowanie działań.

Jak ocenia pan bieżącą sytuację na rynku budowlanym? Czy najgorsze już za nami?

Po 2017 r., kiedy ceny materiałów rosły w sposób gwałtowny i trudno było cokolwiek przewidzieć, ubiegły rok można określić czasem stabilizacji na wysokim poziomie.

Dziś w Warszawie widać, że inwestycji jest mniej, co oznacza, że koszty robót początkowych – m.in. wykopów, prac żelbetowych – są stabilne. Jeśli jednak chodzi o koszty robót wykończeniowo-elewacyjnych, utrzymują się one na wciąż wysokim poziomie, w mojej ocenie nieuzasadnionym. Być może mniejsza liczba projektów na rynku przełoży się na poprawę tej sytuacji.

Jeśli chodzi o przyszły rok, trudno prognozować. Nie wiemy, jak będzie wyglądać rynek energii, trzeba też pamiętać, że wciąż jesteśmy przed szczytem realizacji inwestycji infrastrukturalnych.

Rynek wykonawstwa zagranicznymi pracownikami stoi. Jak ocenia pan ryzyko, że Ukraińcy wyjadą dalej na zachód?

Takie ryzyko jest zawsze, bo siły roboczej jest strukturalnie mało.

Uważam, że z takim podejściem wobec podwykonawców, jakie przedstawiłem, to ryzyko jest dla nas ograniczone. Sukcesem generalnego wykonawcy jest sukces podwykonawcy. Płatność w terminie, organizacja pracy umożliwiająca planowanie na pół roku, rok naprzód, to atut. Pracownicy przenoszą się z budowy na budowę, z firmy do firmy głównie wtedy, gdy są zatory i przestoje.

Wiele się mówi o prefabrykacji jako remedium na sytuację. Czy „wielka płyta" powróci?

Prefabrykacja w takim rozumieniu może mieć szersze zastosowanie tam, gdzie mamy do czynienia z wystandaryzowanym, powtarzalnym produktem. Projekty Dom Development są innego rodzaju, są projektowane indywidualnie. Niemniej jednak pojedyncze elementy prefabrykowane czasami mają zastosowanie, np. w przypadku balkonów, biegów schodowych, stropów. Klienci Domu Development szukają głównie unikalnych funkcjonalnych rozwiązań, spersonalizowanych projektów i to jest kierunek działalności grupy.

Marcin Drobek został prezesem Domu Construction w maju 2018 r. Odpowiada za rozwój generalnego wykonawstwa w ramach działalności Domu Development w Warszawie i Wrocławiu. Jest związany z branżą budowlaną od początku kariery, początkowo jako majster, kierownik budowy, a następnie na stanowiskach kierowniczych, menedżerskich i zarządczych. W latach 2004–2018 związany był z Unibepem, od 2014 r. był wiceprezesem ds. budownictwa. Jest absolwentem Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Politechniki Białostockiej. ?

Spółka Dom Construction została powołana nieco ponad rok temu jako nadworny generalny wykonawca grupy Dom Development. Co udało się w tym czasie zrobić?

Zbudowaliśmy od zera całą strukturę przedsiębiorstwa budowlanego: dział centralnych zakupów, biuro techniczne, back office, system motywacyjny, a przede wszystkim zebraliśmy kadrę inżynierską. Dziś zatrudniamy blisko 90 osób, realizujemy cztery inwestycje w Warszawie i  dwa projekty Dom Development we Wrocławiu.

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Barometr nastrojów. Spokojnie w mieszkaniówce
Nieruchomości
Kamienica przy św. Barbary otwarta dla najemców
Nieruchomości
Deweloperzy nie wykluczają korekty cen mieszkań
Nieruchomości
Ranking miast. Które są najbardziej przyjazne inwestycjom?
Nieruchomości
Boom czy zima – marże deweloperów stabilne