– W porównaniu z czerwcem ub.r. koszty wynajmu mieszkań w największych miastach nie wzrosły. Można nawet mówić o nieznacznej tendencji spadkowej. Obniżki widać przede wszystkim w Poznaniu, ale i w Warszawie – mówi Marta Kosińska, analityk portalu Szybko.pl.
Kawalerkę w Warszawie wynajmiemy dziś średnio za 1,4 tys. zł miesięcznie. Rok temu było drożej o 50 zł. W Poznaniu miesięczna stawka najmu jednopokojowego lokalu spadła o 70 zł, do 980 zł.
Dla kogo okazja
– Można wnioskować, że spadki wynikają ze zmniejszonego popytu na wynajem. W ostatnim roku ożywił się rynek zakupów mieszkań – tłumaczy Marta Kosińska. – Dzięki tańszym kredytom i programowi „MdM" zwiększyła się liczba kupowanych lokali.
Także Marcin Jańczuk z Metrohouse zauważa, że z roku na rok zwiększa się podaż mieszkań na wynajem. – Daje to większe możliwości negocjacji stawek i przyczynia się do trendu spadkowego. Wśród właścicieli lokali wybudowanych w ostatnich latach walka o klienta jest coraz większa. Mogą mieć oni problemy z wynajmem mieszkań po stawkach, jakie pierwotnie planowali – ocenia Marcin Jańczuk. Dodaje, że coraz rzadziej wybierane są kawalerki. Różnice w stawkach najmu jedno- i dwupokojowych lokali są bowiem nieduże.
Pośrednik Paweł Zeliaś, szef firmy Salondomow.pl, potwierdza, że bardzo duża podaż mieszkań powoduje, że klienci coraz częściej się targują, i to z powodzeniem. – Im czas najmu dłuższy, tym szanse na rabaty większe – zauważa Paweł Zeliaś. Zastrzega, że prawdziwe okazje na rynku najmu najczęściej rozchodzą się wśród rodziny i zaufanych osób. – Okazja to mieszkanie wynajmowane po kosztach utrzymania. Tym samym to opieka nad lokalem – tłumaczy szef firmy Salondomow.pl.