W opinii Stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki takie skutki może wywołać powstały wielki, dwukondygacyjny parking w sąsiedztwie Hali oraz ewentualne dalsze zamierzenia inwestycyjne w tym miejscu.
Auta na trawnikach
Naziemny i podziemny parking na 800 stanowisk uruchomiono w sierpniu.
– Był niezbędny – mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Dodaje, że Wielką Wyspę odwiedza mnóstwo ludzi. Znajdują się tu Hala Stulecia, park Szczytnicki z ogrodem japońskim, Stadion Olimpijski, Wrocławskie Centrum Kongresowe i zoo. Poprzedni niewielki parking, którego miejsce zajął obecny, nie wystarczał. Samochody i autokary parkowały na chodnikach i ścieżkach rowerowych, zieleńcach, w alejkach parkowych.
Obecny parking powstał w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, na podstawie umowy z 2012 r. miejskiej spółki Hala Ludowa ze spółką Budimex Parking Wrocław. Wkrótce potem lokalne media poinformowały, że Stowarzyszenie Akcja Park Szczytnicki zwróciło się do prokuratury o zbadanie, czy miejscy urzędnicy mogli dopuścić się niegospodarności. Stowarzyszenie zainteresowało też sprawą ekspertów UNESCO i zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu decyzje prezydenta Wrocławia i Samorządowego Kolegium Odwoławczego, że nie trzeba przeprowadzać oceny oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Oba organy stwierdziły, że nie jest ona konieczna, ponieważ obiekt nie będzie oddziaływał w sposób, który wymagałby oceny środowiskowej.