Estoński start-up sprawdzi także polskiego lokatora

Estoński start-up Rendin wszedł na polski rynek. Umożliwia lokatorom wynajem mieszkań bez kaucji. Właścicielom daje gwarancje bezpieczeństwa. Wszystko odbywa się online.

Publikacja: 26.04.2022 20:56

Nowoczesne platformy łączą ze sobą wynajmujących mieszkania ze zweryfikowanymi lokatorami

Nowoczesne platformy łączą ze sobą wynajmujących mieszkania ze zweryfikowanymi lokatorami

Foto: Fotokon/shutterstock

Platforma Rendin pomaga w znalezieniu zweryfikowanego, solidnego najemcy. Pośredniczy w kontakcie między stronami. Estoński start-up chce nie tylko upraszczać wynajem mieszkań, ale i zwiększać jego bezpieczeństwo. Zobowiązuje się też do rozwiązywania problemów na linii właściciel–lokator.

– Platforma łączy wynajmujących ze zweryfikowanymi lokatorami. Umożliwia im podpisanie umowy online. Najemca nie musi z góry wpłacać kaucji, a wynajmujący może liczyć na zabezpieczenie w wysokości do czterokrotności miesięcznego czynszu – wyjaśniają przedstawiciele start-upu.

Ryzyko bierze na siebie Rendin, dając właścicielom nieruchomości gwarancje bezpieczeństwa. Platforma pobiera co miesiąc 2,5 proc. czynszu od najemcy (lub od właściciela mieszkania, jeśli strony tak się umówią). Jeśli zweryfikowany najemca przestałby jednak płacić lub coś by zniszczył, wtedy uruchomione zostałyby gwarancje finansowe.

Korzystanie z platformy dla właścicieli jest bezpłatne. – Wystarczy, że zarejestrują się w serwisie i dodadzą ofertę swojej nieruchomość wraz z warunkami umowy – tłumaczą przedstawiciele platformy. – Z kolei lokator tworzy swój profil i uzupełnia dane. Rendin sprawdza m.in. historię kredytową najemcy, weryfikuje jego dochody. Po weryfikacji może on wynająć mieszkanie bez kaucji. Ponosi tylko miesięczną opłatę – wspomniane 2,5 proc. czynszu.

Cały proces, od weryfikacji do podpisania umowy, odbywa się w aplikacji mobilnej. – Wynajem mieszkania to stresujący proces dla obu stron – komentuje Alain Aun, dyrektor generalny i współzałożyciel Rendin. – Właściciele się obawiają, że trafią na problematycznych lokatorów, którzy nie będą płacić lub zniszczą mieszkanie. Z kolei dla najemców dużym obciążeniem jest kaucja. W praktyce w pierwszym miesiącu w nowym mieszkaniu muszą zapłacić podwójny czynsz – zwraca uwagę. Podkreśla, że brak kaucji to duża ulga dla najemców. – Już sama przeprowadzka jest dla nich wystarczająco kosztowna – mówi Alain Aun.

W Estonii Rendin działa od marca 2020 roku. Teraz mogą z niego korzystać także klienci z Polski. Dotychczas na obu rynkach serwis zweryfikował ponad 9,5 tys. lokatorów i pomógł w podpisaniu ponad 2,5 tys. umów.

Pomysłodawcami i założycielami start-upu Rendin są Alain Aun i Maiko Saluorg. Estońska platforma pozyskała 1,2 mln euro od funduszy venture capital i aniołów biznesu w rundzie seed, której przewodził fundusz Tera Ventures (inwestor m.in. w fintechu Monese). Finansowanie zapewniły też brytyjski fundusz Truesight Ventures i litewski Iron Wolf Capital.

– Rynki najmu w Polsce i Estonii są do siebie bardzo podobne, obarczone podobnymi problemami. Polska to też największy rynek w Europie Środkowo-Wschodniej. Możemy tu zdobyć skalę i doświadczenie potrzebne do ekspansji na inne rynki – komentuje Alain Aun.

Najemców od kilku lat weryfikuje już polsko-brytyjski start-up fintechowy simpl.rent. Platforma przed podpisaniem umowy najmu sprawdza tożsamość, historię i wiarygodność finansową potencjalnych lokatorów.

Z serwisu mogą korzystać zarówno agencje nieruchomości, jak i indywidualni użytkownicy. Właściciel mieszkania czy domu, zarządcy i agencje nieruchomości mogą się upewnić, czy najemca jest tym, za kogo się podaje, czy jego zarobki są odpowiednie, biorąc pod uwagę stawkę najmu. Potrzebne są twarde dane o najemcy. Powierzamy mu przecież majątek wart kilkaset tysięcy czy kilka milionów złotych.

Efektem weryfikacji jest raport z rekomendacją – pozytywną lub negatywną. Cały proces odbywa się online, a wynajmujący nie ma wglądu do danych wrażliwych, np. wysokości zarobków sprawdzanego kandydata na najemcę. Właściciel będzie jednak wiedział, czy lokatora stać na wynajem mieszkania, czy jest rzetelnym płatnikiem.

Piotr Pajda, prezes Simpl.rent, tłumaczył na łamach „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej”, że pomysł na stworzenie serwisu wziął się ze znajomości rozwiązań, które działają z powodzeniem w Wielkiej Brytanii, a w Polsce, na dużym rynku europejskim, do tej pory ich nie było. Weryfikacji najemców nie było w ogóle albo odbywała się „ręcznie”, co zabierało wiele czasu i agentom, i lokatorom.

Na sztuczną inteligencję postawił polski start-up Ada. Platforma łączy strony transakcji. Wirtualny asystent zapobiega duplikacji ogłoszeń. Dodaje informacje o otoczeniu nieruchomości, odległości od szkół, przedszkoli, sklepów.

Platforma zbiera też informacje o preferowanych przez właścicieli nieruchomości najemcach, ułatwiając im wybór.

Platforma Rendin pomaga w znalezieniu zweryfikowanego, solidnego najemcy. Pośredniczy w kontakcie między stronami. Estoński start-up chce nie tylko upraszczać wynajem mieszkań, ale i zwiększać jego bezpieczeństwo. Zobowiązuje się też do rozwiązywania problemów na linii właściciel–lokator.

– Platforma łączy wynajmujących ze zweryfikowanymi lokatorami. Umożliwia im podpisanie umowy online. Najemca nie musi z góry wpłacać kaucji, a wynajmujący może liczyć na zabezpieczenie w wysokości do czterokrotności miesięcznego czynszu – wyjaśniają przedstawiciele start-upu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu