Wszyscy dobrze znamy tę historię. Krajobraz późnej kredy, około 65 mln lat temu, zdominowały wielkie przebojowe drapieżniki, w rodzaju Tyrannosaurus rex czy Tarbosaurus. Miały duże głowy, krótkie przednie łapy i były postrachem swoich czasów. Tej wiedzy dostarczył nam film „Jurassic Park”.
Teraz sprawę tyranozaurów wzięli w swoje ręce badacze z kilkunastu amerykańskich placówek naukowych oraz ośrodków chińskich i brytyjskich. Dotychczasowe odkrycia dotyczące tych gadów poskładali w jedno wielkie kompendium opublikowane na łamach pisma „Science”. Dzięki niemu wiadomo już, jak się te prehistoryczne gady poruszały, a także to, że miały o wiele mniejszych, choć nie mniej zabójczych przodków.
Naukowcy opisali 300 różnych cech tyranozaurów, mając do dyspozycji 19 świetnie udokumentowanych skamieniałości tych zwierząt. Na tej podstawie stworzyli najobszerniejsze drzewo ewolucyjne tej grupy gadów, jakie dotąd powstało. Nadejście T. reksa o 100 milionów lat poprzedziły mniejsze tyranozaury wielkości rysia, a więc setki razy mniejsze od wielkiego krewniaka. Gady te żyły na całym świecie, a nie – jak T. rex – wyłącznie w Ameryce Północnej i Azji.
– Tyranozaury były bardzo różnorodne – mówi główny autor pracy Stephen Brusate, doktorant zatrudniony w American Museum of Natural History. – Prawdę mówiąc, T. rex był nietypowym przedstawicielem tej grupy. Przez większą część swojej ewolucyjnej historii tyranozaury były zwierzętami niewielkich rozmiarów, które żyły w cieniu innych wielkich drapieżników. Takie pozostały aż do końca ery kredy, a więc do ostatnich 20 mln lat historii dinozaurów.
Badaczom udało się rozwikłać zagadkę sposobu poruszania się tyranozaurów oraz szybkości wzrostu kości młodych osobników. Odtworzyli wygląd mózgu i układu neurologicznego tych gadów oraz obliczyli, jak wiele takich zwierząt mogło żyć na Ziemi.