[b]1999[/b]
- Egipcjanin Ahmed H. Zewail za prace przy użyciu spektroskopii femtosekundowej
—astan, pap[/ramka]
[ramka][b]Osamu Shimomura - emerytowany profesor biochemii Uniwersytetu Princeton w New Jersey[/b]
Urodził się w 1929 roku w Kioto w Japonii. Kiedy był kilkunastoletnim chłopcem, na własne oczy zobaczył wybuch bomby atomowej w Nagasaki. Ta ciekawość kosztowała go utratę wzroku na kilkanaście tygodni.
Po odzyskaniu wzroku postanowił poświęcić się studiom biochemicznym. Rozpoczął naukę farmacji na Uniwersytecie Nagasaki, następnie studiował chemię organiczną na Uniwersytecie Nagoja. W latach 1960 – 1963 był stypendystą Uniwersytetu Princeton w USA. Po powrocie do Japonii przez dwa lata pracował jako wykładowca na Uniwersytecie Nagoja. Potem wrócił do USA na Uniwersytet Princeton, gdzie pracował (od 1980 r. jako profesor) do przejścia na emeryturę w roku 2001.
W 1955 rozpoczął pracę nad wyjaśnieniem, dlaczego niektóre organizmy morskich zwierząt świecą. Z pasją przekraczającą zwykłe akademickie zainteresowania poświęcił się badaniu żywych organizmów, które świeciły wokół wraków okrętów podwodnych zatopionych podczas II wojny światowej. Miało to znaczenie praktyczne, gdyż podczas wojny łodzie podwodne były wykrywane dzięki temu, że pobudzały organizmy do świecenia. W 1960 r., kiedy pracował już na Uniwersytecie Princeton, skoncentrował się na badaniu meduzy z gatunku Aequorea victoria.
W roku 1962 wyizolował zielone białko fluoryzujące (GFP). Zbadanie tego białka i poznanie biochemicznego mechanizmu prowadzącego do emisji światła okazało się najważniejszym dziełem życia uczonego. Ponadto uczyniło z Osamu Shimomury najpoważniejszego eksperta w dziedzinie chemii luminescencyjnej.
Pracę naukową dzielił z pasją osobistą. Począwszy od roku 1967 przez kolejne 20 lat wakacje letnie spędzał w porcie Friday Harbor w stanie Waszyngton. Razem z córką i synem dziennie zbierali kilka tysięcy meduz. Szacuje się, że podczas swoich badań noblista zebrał ponad milion okazów tych stworzeń. Na emeryturze kontynuuje badania w laboratorium w piwnicy własnego domu.
—kru[/ramka]
[ramka][b]Martin Chalfie - profesor Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku[/b]
Ma 61 lat. O najważniejszym naukowym wyróżnieniu przedstawiciele Komitetu Noblowskiego poinformowali Chalfiego jedynie e-mailem: – Niestety, nie mogliśmy się z nim skontaktować telefonicznie. Automatyczna sekretarka pod numerem telefonu naukowca poinformowała, że jest przepełniona, pozostawał więc jedynie e-mail – powiedział Gunnar Oequist, sekretarz Szwedzkiej Akademii Nauk.Martin Chalfie uzyskał doktorat z neurobiologii w Harvard University jako 30-latek. – Na studiach byłem najlepszy z matematyki, ale ostatecznie zabrałem się za biochemię i neurobiologię, ponieważ zamierzałem wkroczyć na jakieś nieznane pole, chciałem czegoś dokonać w nauce, choćby czegoś niewielkiego. Od najmłodszych lat interesowałem się właściwie wszystkimi dyscyplinami naukowymi, łącznie z archeologią. Jako dziecko pasjami oglądałem komiksy przyrodnicze. W szkole zawsze należałem do kółek naukowych i aktywnie w nich uczestniczyłem – wyznaje tegoroczny laureat.Rezultaty eksperymentu na nicieniu, który przyniósł mu sławę, opublikował na łamach tygodnika „Science“ w 1994 roku. Pozostaje on wciąż jednym z 20 najczęściej cytowanych artykułów naukowych w dziedzinie biologii molekularnej i genetyki. Uzasadniając przyznanie tegorocznej nagrody Martinowi Chalfiemu, Komitet Noblowski stwierdził: „Fluorescencyjne białko GFP, które rozpracował tegoroczny laureat, było w ciągu ostatniej dekady niczym gwiazda przewodnia prowadząca biochemików, biologów działających na niwie medycyny. Jej blask przyświecał badaczom zmagającym się z nowotworami i chorobą Alzheimera.
W roku 2004 Martin Chalfie został członkiem Amerykańskiej Akademii Nauk. Ma na swoim koncie ponad 200 artykułów w czasopismach naukowych. Od 1982 roku pracuje jako profesor biologii w nowojorskim Uniwersytecie Columbia. Wychował liczne grono studentów i doktorantów.
—k.k.[/ramka]
[ramka][b]Roger Y. Tsien - profesor na Wydziale Chemii i Biochemii Uniwersytetu Kalifornijskiego[/b]
Noblista, choć urodził się w Nowym Jorku w 1952 roku, pochodzi z rodziny chińskich emigrantów.Wśród dalszych i bliższych krewnych miał wielu inżynierów (między innymi ojca i wujów), toteż sam mówi o sobie jako o inżynierze molekularnym.
W dzieciństwie cierpiał na astmę. Wiele czasu spędzał w domu, robiąc doświadczenia chemiczne w piwnicy. W wieku 16 lat otrzymał główną nagrodę w ogólnokrajowym konkursie młodych talentów Westinghouse za pracę dotyczącą wiązania się metali z tiocyjanianami.
W 1972 roku skończył z wyróżnieniem prestiżowy Uniwersytet Harvarda, gdzie studiował chemię i fizykę. Następnie pracował w laboratorium fizjologicznym University of Cambridge w Wielkiej Brytanii. Uzyskał tam stopień doktora. Później przeniósł się na Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley.
Od roku 1989 Tsien jest profesorem na Wydziale Farmakologii oraz Chemii i Biochemii Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Prowadzi także badania w Howard Hughes Medical Institute.
Najważniejszym dziełem Tsiena są rozpoczęte w latach 90. ubiegłego wieku prace nad świecącym białkiem wcześniej wyizolowanym z meduzy Aequorea victoria przez Osamu Shimomurę. Roger Tsien dokładnie poznał budowę i właściwości świecącego białka, dzięki czemu udało mu się przez odpowiednie modyfikacje uzyskać całą paletę kolorów biologicznych znaczników.
Osiągnięcia Tsiena pozwoliły prześledzić w badanych komórkach i tkankach wiele różnych zjawisk. Obecnie Tsien pracuje nad uwidocznieniem komórek nowotworowych i dostarczaniem do nich leków za pomocą odpowiednich peptydów transportowych.
Tsien jest laureatem kilku prestiżowych nagród, między innymi przyznanej w 2004 roku Wolf Prize. Dwa lata później został zagranicznym członkiem Royal Society.
—kru, pap[/ramka]
[ramka][b]Komentarze[/b]
[b]prof. Elżbieta Pyza, Instytut Zoologii UJ[/b]
To nagroda zasłużona; odkrycie zielonego fluoryzującego białka GFP – tzw. białka reporterowego – ma szerokie zastosowanie, np. w badaniach nad przyczynami i metodami leczenia alzheimera i parkinsona. Badania noblistów prowadzą nas do poznania fundamentalnych procesów występujących u wszystkich organizmów, w tym człowieka. Umożliwiają lokalizację poszczególnych białek w komórkach. Na tym polega „reporterska działalność” GFP.
[b]prof. Krzysztof Staroń, Wydział Biologii UW[/b]
Zastosowanie GFP stało się jedną z najbardziej podstawowych metod biologii molekularnej. Wszystko, o czym do tej pory mogliśmy jedynie wnioskować w pośredni sposób, dzięki jego użyciu możemy zobaczyć na żywo pod mikroskopem fluorescencyjnym. Jedną z najważniejszych cech zielonego białka fluorescencyjnego, które pozwalają na szerokie zastosowanie, jest to, iż jest ono obojętne dla komórki i nie wpływa na jej metabolizm.
[b]prof. Halina Gabryś, Zakład Fizjologii i Biochemii Roślin UJ[/b]
Bez odkrycia tego białka wiele innych wspaniałych badań w ogóle nie byłoby możliwych. Warto doceniać ludzi wymyślających narzędzia i techniki, z których korzysta później cały świat. GFP pozwala obserwować kształty różnych struktur i zmiany ich położenia w obrębie komórek. Umożliwia badanie transportu białek. Dzięki GFP możemy np. obserwować w czasie rzeczywistym, co się dzieje z cytoszkieletem komórki w obliczu jakiegoś czynnika.
—kru, pap[/ramka]