Jak relacjonowała Karolina Gałecka, Straż Graniczna skontaktowała się przez radio z rosyjską jednostką i nakazała jej natychmiastowe opuszczenie rejonu rurociągu. – Załoga dostosowała się do tego polecenia i opuściła rejon rurociągu. Działania Straży Granicznej były podjęte bardzo szybko. Cały czas teren jest monitorowany i obserwowany przez służby MSWiA – wyjaśniła.
– Notujemy ostatnio kilka poważnych incydentów na morzu – powiedział Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał, że „współdziałanie służb mundurowych, wojska i służb specjalnych, przynosi efekty”. – Naturalną rzeczą jest to, że o wszystkich incydentach, mających znaczenie dla bezpieczeństwa państwa powiadamiany jest prezes Rady Ministrów Donald Tusk – dodał.
Czytaj więcej
Piloci Bundeswehry wykonywali lot patrolowy nad Morzem Bałtyckim, gdy w ich stronę wystrzelono ra...
Gałecka poinformowała, że w ciągu każdego miesiąca Straż Graniczna odnotowuje kilka podobnych incydentów. – Straż Graniczna w pełni współpracuje z Marynarką Wojenną, z różnymi służbami, które czuwają nad bezpieczeństwem infrastruktury, w tym infrastruktury energetycznej – stwierdziła.
Rzeczniczka nie zdradziła miejsca zdarzenia, ale powiedziała, że chodzi o 70-metrową jednostkę rosyjską. O tym, że incydent wydarzył się w pobliżu portu w Szczecinie, powiedział wcześniej premier Donald Tusk.