Do incydentu miało dojść 25 kwietnia wieczorem – wynika z komunikatu. Lot śmigłowca był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne Sił Zbrojnych RP oraz przez systemy cywilne Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – napisano. W komunikacie zapewniono też, że „siły i środki dyżurne obrony powietrznej pozostawały w ciągłej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej”, a „charakter incydentu wskazuje na to, że Rosja testuje gotowość naszych systemów obrony powietrznej”.
Incydenty nad Bałtykiem
Nad Bałtykiem doszło w ostatnim czasie do kilku incydentów z udziałem rosyjskich samolotów. 20 kwietnia Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii poinformowało, że dwa brytyjskie myśliwce przechwyciły rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim w pobliżu przestrzeni powietrznej sojuszu NATO. Do dwóch innych zdarzeń doszło 15 kwietnia (gdy myśliwce Typhoon zostały wezwane do przechwycenia rosyjskiego samolotu wywiadowczegoIł-20M) i 17 kwietnia (zaobserwowano nieznaną maszynę opuszczającą przestrzeń powietrzną Kaliningradu). Strona rosyjska nie skomentowała tych zdarzeń.
Czytaj więcej
Piloci Bundeswehry wykonywali lot patrolowy nad Morzem Bałtyckim, gdy w ich stronę wystrzelono ra...
Do podobnych zdarzeń dochodziło także wcześniej. 11 lutego 2025 roku, rosyjski samolot wojskowy Su-24MR naruszył polską przestrzeń powietrzną nad Zatoką Gdańską. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że maszyna wleciała na głębokość 6,5 km i przebywała w polskiej przestrzeni przez 1 minutę i 12 sekund. Rosyjskie władze tłumaczyły wówczas incydent awarią systemu nawigacyjnego.