USA: atak tornad to nie skutek zmian klimatu

Atak trąb powietrznych na USA to efekt niefortunnego układu w atmosferze, a nie zmian klimatu – twierdzą badacze

Aktualizacja: 04.05.2011 02:53 Publikacja: 03.05.2011 20:12

Przez miasto Tuscaloosa w Alabamie 27 kwietnia przetoczyło się jedno ze 138 tornad, które w ciągu je

Przez miasto Tuscaloosa w Alabamie 27 kwietnia przetoczyło się jedno ze 138 tornad, które w ciągu jednej doby spustoszyły USA

Foto: Associated Press

– Za warunki pogodowe w ostatnim czasie nie można winić globalnego ocieplenia – ocenia dr Howard Bluestein, meteorolog z University of Oklahoma.

Wtórują mu inni naukowcy: – Jeśli spojrzymy na dane z  60 lat, zobaczymy, że liczba tornad znacząco wzrosła, jednak jest to efekt lepszej wykrywalności tych zjawisk, a nie realny wzrost – twierdzi dr Grady Dixon, meteorolog i klimatolog z Mississippi State University.

Jednak największa fala tornad od 37 lat przetaczająca się obecnie przez USA zdaje się temu przeczyć. Trąby powietrzne zabiły ponad 350 osób w ośmiu stanach. Moc żywiołu nie schodziła poniżej wartości EF-3, a jedno z tornad – w stanie Missisipi – osiągnęło najwyższą ocenę EF-5. Aż 337 ofiar pochłonęła feralna środa, 27 kwietnia, z czego 246 osób zginęło w samej tylko Alabamie. To drugi tak zabójczy dzień w historii tornad – rekord padł 18 marca  1925 roku, kiedy huraganowy wiatr zabił 747 osób. Bilans kwietnia ujawnił kolejny rekord: amerykańska National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) naliczyła 600 trąb.

– To będzie rok pod znakiem tornad – twierdzi David Imy z NOAA. – Jednak wiąże się to z naturalnymi wahaniami atmosferycznymi na planecie, a nie ze zmianami klimatu.

Za obecny stan rzeczy naukowcy winią przede wszystkim zwykłe w tym rejonie perturbacje pogodowe, dotkliwie odczuwalne właśnie na wiosnę.

U ich źródeł leży zderzenie ciepłych mas powietrza znad Zatoki Meksykańskiej i zimnego prądu strumieniowego, czyli "powietrznej rzeki" mknącej z północy z prędkością 100 km na godzinę na wysokości ok. 12 km.

Najbardziej spektakularnym efektem tego zderzenia jest słynna Aleja Tornad.

– Wielu ludzi jest przekonanych, że Aleja Tornad ogranicza się do Oklahomy – mówi dr Craig Fugate z Federal Emergency Management Agency. – Mało kto pamięta o tym, że południowo-wschodnia część Stanów Zjednoczonych słynie z jeszcze silniejszych trąb powietrznych, które potrafią niezwykle długo utrzymywać się przy gruncie.

Przykładem tego jest jedno z tornad o mocy EF-3 (o sile wiatru od 220 do 265 km na godzinę), które przetoczyło się w środę przez stan Alabama, zabijając co najmniej siedem osób i raniąc około 50.

– Szlak naziemny tego tornada miał 115 km długości i 1,5 km szerokości – mówi meteorolog Mary Keiser z biura służby pogodowej w Birmingham w Alabamie.

Trąby powietrzne w USA przemierzają średnio szlak nie dłuższy niż 8 kilometrów.

Drugim głównym winowajcą tegorocznej wiosny tornad jest zjawisko La Nina występujące cyklicznie co trzy – pięć lat w tropikalnych obszarach Pacyfiku.

Wpływa na pogodę na całej Ziemi, w tym na wspomniany prąd strumieniowy nad Ameryką Północną. La Nina wywołuje jego odchylenie w kierunku północnym, ku długościom geograficznym Wielkich Jezior. Dzięki temu dalej na północ dociera ciepłe, wilgotne powietrze znad Zatoki Meksykańskiej. Po drugiej stronie tej granicy uwięzione zostaje zimne powietrze znad Arktyki.

– Mieszające się na różnych wysokościach wiatry wywołują znaczący ruch obrotowy w atmosferze, łatwo przekształcający silniejsze burze w tornada – wyjaśnia Kristina Pydynowski, meteorolog z serwisu AccuWeather.com.

Jak jednak wyjaśnić stale rosnącą liczbę tornad, jeśli nie globalnym ociepleniem? – Tornada nie tworzą się teraz częściej, tylko my je częściej zauważamy – twierdzi dr Dixon. – Dysponujemy po prostu lepszą technologią umożliwiającą śledzenie zjawisk pogodowych. Pomyłką byłoby łączenie tego ze zmianą klimatu.

– To, co właśnie widzimy, to tylko efekt wiosny – dodaje  dr Fugate.

– Za warunki pogodowe w ostatnim czasie nie można winić globalnego ocieplenia – ocenia dr Howard Bluestein, meteorolog z University of Oklahoma.

Wtórują mu inni naukowcy: – Jeśli spojrzymy na dane z  60 lat, zobaczymy, że liczba tornad znacząco wzrosła, jednak jest to efekt lepszej wykrywalności tych zjawisk, a nie realny wzrost – twierdzi dr Grady Dixon, meteorolog i klimatolog z Mississippi State University.

Pozostało 89% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi