Reklama

Archeologia, relikwie i uczeni

Turecka badaczka, profesor Gülgün Köro?lu z Uniwersytetu Sztuk Pięknych Mimara Sinana w Stambule, twierdzi, że znalazła fragment krzyża, do którego został przybity Jezus.

Publikacja: 17.08.2013 01:08

Archeologia, relikwie i uczeni

Foto: AFP

Profesor Gülgün Köro?lu z Uniwersytetu Sztuk Pięknych Mimara Sinana w Stambule prowadzi od czterech lat wykopaliska na terenie kościoła z VII wieku w Synopie nad Morzem Czarnym. Mimo że wydobyto już dwa tysiące szkieletów, media nie zainteresowały się tymi pracami.

Ale do czasu. A konkretnie do dnia, gdy jeden z robotników wykopał małą kamienną skrzynkę z wyrytym krzyżem. Wewnątrz – według prof. Gülgün Köro?lu – znajdował się kawałek drewna.

Odkrywczyni zadeklarowała bez kompleksów: – Mamy fragment krzyża, do którego został przygwożdżony Jezus. Skrzynka należała do jakiejś świątobliwej osoby, która użyła jej do przechowywania i czczenia relikwii.

Reporterzy nie mieli okazji rzucić okiem na rzeczony kawałek drewna. Nie dowiedzieli się też, jaki jest jego wiek, analizy bowiem nie zostały wykonane. Ale obecny na konferencji burmistrz Synopy promieniał: – Wykopaliska takie jak te dają bardzo dużo naszemu miastu.

Święte słowa, bez kamiennej skrzyneczki nikt nie słyszałby o burmistrzu Synopy, a tym bardziej o  Gülgün Köro?lu.

Reklama
Reklama

Jan Kalwin w XVI wieku zauważył sarkastycznie, że gdyby zebrać wszystkie drzazgi z krzyża Jezusa przechowywane po kościołach, klasztorach czy zamkach, dobry cieśla okrętowy zrobiłby z nich cały kadłub. Nie udało się bowiem potwierdzić autentyczności żadnego z tych fragmentów.

Według legendy krzyż wrzucono do rowu na Golgocie. Odnalazła go matka cesarza Konstantyna – św. Helena. W 335 roku podzieliła go i posłała do Rzymu, Jerozolimy i Konstantynopola.

Dziewięć wieków później cesarz Baldwin, którego skarb w Konstantynopolu świecił pustką, sprzedał królowi Francji Ludwikowi Świętemu dwa kawałki krzyża, a także koronę cierniową, krew Chrystusa, pieluszkę Dzieciątka Jezus, mleko Matki Boskiej, lancę, którą przebito bok Jezusa, gąbkę nasączoną octem podaną konającemu Mesjaszowi, laskę Mojżesza.

Nie sposób zliczyć wszystkich drzazg ze Świętego Krzyża przechowywanych po świecie. W Polsce znajdują się m.in. w klasztorze na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich, w Lublinie, Elblągu, Częstochowie, Krakowie, Kcyni, Boćkach, Łomży, Pabianicach, Pińczowie, Wrocławiu, Zamościu.

Zabytki związane w jakikolwiek sposób z Jezusem i Biblią mają wyjątkowy walor medialny. W ubiegłym roku (także latem, podczas wakacji) prof. Karen King z Harvard Divinity School w Cambridge w stanie Massachusetts podczas X Międzynarodowego Kongresu Studiów Koptyjskich w Rzymie ogłosiła odkrycie fragmentu papirusu o wielkości karty kredytowej (7,6×3,8 cm), na którym widnieje część dłuższego tekstu brzmiącego następująco: „Jezus rzekł im, moja żona...".

Papirus trafił w ręce prof. King w „typowy" sposób: prywatny kolekcjoner zwrócił się do niej z prośbą o pomoc w odczytaniu tekstu i oszacowaniu jego wartości. Pomoc prof. King okazała się nieoceniona, wartość papirusu wzrosła niebotycznie.

Reklama
Reklama

Do tego rodzaju zabytków, pochodzących z prywatnych rąk i nieokreślonych źródeł, badacze podchodzą z największą ostrożnością. Handlarze często „wzbogacają" autentyczne zabytki, by podnieść ich wartość na rynku antykwarycznym. Przykładem tego rodzaju procederu jest tzw. sarkofag Jakuba. Profesor Sorbony André Lemaire stwierdził na łamach „Biblical Archaeology Review", że jest to autentyczne ossuarium świętego Jakuba i potwierdza ono jego pokrewieństwo z Jezusem. Prof. Lemaire odkupił sarkofag od Odeda Golana – inżyniera z Tel Awiwu. Golan utrzymywał, że znalezisko pochodzi z cmentarzyska Silwan pod Jerozolimą. Izraelski departament do spraw starożytności powołał komisję do zbadania ossuarium. Komisja orzekła, że jest to dobrze przygotowany falsyfikat.

W 2011 roku świat obiegła sensacyjna informacja o odnalezieniu na górze Ararat arki Noego – całego korabia z burtami, dnem, przegrodami pomieszczeń, a nawet sznurami do pętania zwierząt. Odkrycia dokonali „badacze" związani z Media Evangelism – chrześcijańską grupą z Hongkongu oraz Noah's Ark Ministries International. Wiek znaleziska określono (nie wiadomo, w jakim laboratorium) na 4800 lat. Dokładne miejsce odkrycia trzymane jest w tajemnicy, czego ponoć żałuje gwiazda serialu „Słoneczny patrol"  Donna D'Errico, która chciała osobiście zobaczyć biblijny autentyk i zrobić sobie przy nim zdjęcie.

Wysiłki fałszerzy przynoszą niekiedy nieoczekiwane efekty. W 2000 roku gruchnęła wieść o odkryciu w Pakistanie mumii sprzed 2600 lat – perskiej księżniczki, córki Cyrusa Wielkiego. Posiadał ją handlarz zabytków. Dokładne badania, między innymi tomografem komputerowym, wykazały, że kobietę uśmiercono ciosem w szyję i nieudolnie zabalsamowano, ale nie w starożytności, lecz w 1998 roku. Wszczęto śledztwo w sprawie morderstwa, aresztowano wiele osób; 17 kwietnia 2001 roku odbył się pogrzeb „księżniczki".

Profesor Gülgün Köro?lu z Uniwersytetu Sztuk Pięknych Mimara Sinana w Stambule prowadzi od czterech lat wykopaliska na terenie kościoła z VII wieku w Synopie nad Morzem Czarnym. Mimo że wydobyto już dwa tysiące szkieletów, media nie zainteresowały się tymi pracami.

Ale do czasu. A konkretnie do dnia, gdy jeden z robotników wykopał małą kamienną skrzynkę z wyrytym krzyżem. Wewnątrz – według prof. Gülgün Köro?lu – znajdował się kawałek drewna.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Nauka
Jak bardzo prawdopodobna jest śmierć na skutek uderzenia asteroidy w Ziemię? Nowe badanie
Nauka
Co tak naprawdę wydarzyło się niemal 13 tys. lat temu? Naukowcy zbadali kontrowersyjną teorię
Nauka
Dlaczego homo sapiens przetrwał, a neandertalczycy nie? Wyniki nowych badań
Nauka
Nowa metoda walki z kłusownictwem. Nosorożcom wstrzyknięto radioaktywne izotopy
Patronat Rzeczpospolitej
Future Frombork Festival. Kosmiczne wizje naukowców i artystów
Reklama
Reklama