Nierówności społeczne oraz prawa człowieka to główne tematy podejmowane wczoraj przez uczestników trzydniowego warszawskiego zjazdu laureatów Pokojowej Nagrody Nobla.
Podczas pierwszej tego dnia sesji Lech Wałęsa, były prezydent i laureat pokojowego Nobla z 1983 r., przekonywał, że dziś zarówno demokracja, jak i kapitalizm są „propozycjami mocno niedoskonałymi". Jak to ujął, praktyczna demokracja rozumiana m.in. jako korzystanie obywateli ze swoich uprawnień wynosi dzisiaj w Polsce poniżej 50 proc.
– Dlatego nie udaje się zrealizować ani sprawiedliwości, ani równości – mówił.
Mohammad Yunus, który Nobla dostał za działania na rzecz walki z biedą, zwracał uwagę na uzależnienie współczesnych społeczeństw od pieniędzy.
– Powinniśmy tworzyć firmy, które nie pobierają dywidendy, koncentrować się na przedsiębiorstwach społecznych – przekonywał.