Reklama

Programu TerraSubmersa

Najnowocześniejszy, futurystyczny statek świata pomoże odszukać najstarszą osadę w Europie - pisze Krzysztof Kowalski.

Aktualizacja: 05.08.2014 07:45 Publikacja: 05.08.2014 07:44

„Planet Solar” w Kanale Korynckim. Na pokładzie są archeolodzy z Uniwersytetu w Genewie

„Planet Solar” w Kanale Korynckim. Na pokładzie są archeolodzy z Uniwersytetu w Genewie

Foto: AFP

Z portu na wyspie Korfu na Morzu Jońskim wyruszył słynny katamaran „Planet Solar", Kanałem Korynckim kieruje się na Morze Egejskie i do Zatoki Argolidzkiej, aby poszukiwać najstarszych osad na naszym kontynencie. Teraz są zanurzone pod wodą. Załoga chce również znaleźć najstarsze ślady żeglugi.

Ekspedycja odbywa się w ramach programu TerraSubmersa (ziemia podmorska). Uczestniczą w nim badacze z Uniwersytetu w Genewie i z Ecole Suisse d'Archeologie w Atenach. Zespołem kieruje dr Julien Beck, kapitanem i nawigatorem jest Gerard d'Aboville.

Szwajcaria nie ma dostępu do morza, ale naukowcy z tego kraju mają ogromne, 150-letnie doświadczenie w badaniach podwodnych, zdobyte podczas wykopalisk na terenie  palafitów, osad wznoszonych na palach w alpejskich jeziorach, od schyłku epoki kamienia po epokę żelaza.

Pływająca ekologia

„Planet Solar", poruszany wyłącznie energią słoneczną, całkowicie ekologiczny, to symbol nauki i techniki XXI wieku. Jednostka ma 32 metry długości, 16 szerokości i 7  wysokości. Ma wyporność 60 ton.

Jej ogniwa słoneczne (ogółem 38 tys.) zajmują  powierzchnię 537 m kwadratowych i ważą razem 13 ton. Przy dobrym nasłonecznieniu umożliwiają  poruszanie się ze stałą prędkością 8 węzłów (14,5 km/godz.), a więc podobnie jak żaglowiec przy średnim wietrze. Wszystko na tym statku funkcjonuje dzięki energii elektrycznej uzyskiwanej ze słonecznej: silniki, windy kotwiczne, oświetlenie, ogrzewanie wody, kuchnia, komputery.

Reklama
Reklama

„Planet Solar" wsławił się 600-dniowym rejsem dookoła świata. Uczestniczył również w misji badawczej DeepWater w wodach Golfsztromu – także z naukowcami z Uniwersytetu w Genewie. Poszukiwano wtedy stref, z których wypływają wody głębinowe, stając się motorem cyrkulacji wód oceanicznych.

W ramach obecnej misji TerraSubmersa  statek będzie operował w rejonie Zatoki Argolidzkiej na Morzu Egejskim, w pobliżu miasta Nafplio. Jednostka została wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt do badania topografii morskiego dna – wielowiązkowe sonary i echosondy. Na pokładzie znajduje się także specjalny „odkurzacz" – będzie opuszczany na dno w razie natrafienia na miejsce, w którym mogą być  zabytki. „Odkurzacz" obsługiwany przez płetwonurka zasysa z dna  piasek, muł czy mieszaninę kamieni z gliną, a badacze na pokładzie sprawdzą, czy jest w takiej próbce interesujący materiał.

„Planet Solar" zakotwiczy na dłużej w pobliżu miejscowości Kranidi na wschodnim wybrzeżu Zatoki Argolidzkiej. Znajduje się tam obszerna, krasowa jaskinia Franchthi, dobrze znana archeologom. Ludzie pojawili się w niej około 43 tys. lat temu, w epoce lodowej, i zamieszkiwali ją praktycznie bez większych przerw przez 35 tys. lat.

Jej ostatnimi mieszkańcami byli już pierwsi rolnicy, w jaskini znaleziono ziarna soczewicy, jęczmienia, owsa, grochu, pestki gruszek, kości hodowanych zwierząt – kóz i owiec. Te rolnicze ślady pochodzą sprzed około 8 tys. lat. Potem jaskinia nie była już zamieszkiwana.

Prażeglarze

– Mamy wszelkie podstawy, aby przypuszczać, że właśnie w tym okresie jej mieszkańcy wynieśli się z jaskini, zamieszkali w chatach, domostwach na otwartej przestrzeni, co było wygodniejsze dla ludzi uprawiających pola i budujących zagrody dla udomowionych zwierząt. Taka prastara rolnicza osada powinna być w pobliżu jaskini, ale do tej pory nikt na nią nie natrafił. Prawdopodobnie znajduje się w tej chwili pod wodą. Właśnie tej osady poszukujemy – wyjaśnia dr Julien Beck.

W epoce lodowej poziom mórz był niższy o około 120 m. W miarę topnienia lodu, woda morska zalewała duże połacie lądu, proces ten trwał tysiące lat. 8 tys. lat temu jeszcze się nie zakończył, dlatego jest bardzo prawdopodobne, że najstarsze osady rolników w Europie tkwią teraz pod wodą.

Reklama
Reklama

Ale w jaskini Franchthi znaleziono jeszcze coś, co rozpala wyobraźnię archeologów – narzędzia z obsydianu, czyli tzw. szkliwa wulkanicznego, równie twardego jak krzemień, ale bardziej okazałego, błyszczącego. Analiza fizykochemiczna wykazała, że ten obsydian pochodzi z oddalonej o 80 km wyspy Melos. A to oznacza, że został przywieziony łodzią. Tym samym jest to dowód na to, że co najmniej ?8 tys. lat temu żeglarze odbywali pełnomorskie rejsy, podczas których nie widzieli lądu.

– Badając zanurzone obecnie prehistoryczne krajobrazy, będzie można poznać dzieje zbliżenia się człowieka do morza. Jest to jeden z wielkich tematów, jaki staje przed archeologami w XXI wieku – uważa dr  Julien Beck.

Materiał Partnera
Radio na laser i opary rubidu. Kwantowy wynalazek fizyków z UW
Nauka
Co łączy golden retrievera i człowieka? Zaskakujące wyniki najnowszych badań
Nauka
Genetyczne podłoże ADHD? Naukowcy przyjrzeli się trzem mutacjom. Wyniki badania
Materiał Partnera
AI wchodzi na uczelnie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Materiał Partnera
Ekrany i okna przyszłości. Naukowcy z UW badają ferroelektryczne nematyki
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama