Jak konsument może walczyć o swoje prawa

Skuteczność reklamacji towaru zależy nie tylko od rodzaju transakcji i momentu wykrycia wady, ale także od świadomości prawnej klienta

Publikacja: 27.10.2009 06:55

Jak konsument może walczyć o swoje prawa

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski Maciej Kaczanowski

Prawa klienta do reklamacji zakupionego towaru zależą od odpowiedzi na kilka podstawowych pytań: od kogo nabyliśmy produkt, jako kto występujemy w tej transakcji i w jakim celu kupujemy. W zależności od odpowiedzi na nie znajdą bowiem zastosowanie albo przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=24AFF7CF6E5E8BECF261A73E2A15CA7B?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], albo [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4209B663E38B3F3F374D96E01F48BBBD?id=166809]ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176)[/link].

Ustawa z 2002 r. dotyczy transakcji, w których sprzedającym rzecz ruchomą jest przedsiębiorca, a nabywcą osoba fizyczna, która dokonuje transakcji w celu, który nie jest związany z jej działalnością zawodową ani gospodarczą. Kodeks cywilny znajdzie natomiast zastosowanie w transakcjach business to business oraz wtedy, gdy kupujemy np. komputer co prawda do użytku prywatnego, ale prosimy o wystawienie faktury na firmę, bo prowadzimy jednoosobową działalność gospodarczą. Będą one też miały zastosowanie, gdy kupujemy coś od zwykłego Kowalskiego, który nie jest przedsiębiorcą – to istotne zwłaszcza dla osób, które lubią np. aukcje na Allegro.

[srodtytul]Obowiązki sklepu[/srodtytul]

Kupując coś za więcej niż 2 tys. zł, musimy dostać od sprzedawcy potwierdzenie na piśmie wszystkich istotnych postanowień zawartej umowy. Nie oznacza to, że brak w tym dokumencie postanowień dotyczących reklamacji powoduje, że nie są one obowiązujące. Wręcz przeciwnie. Uprawnień reklamacyjnych nie można w umowie wyłączyć ani ograniczyć. Nie może też być w niej zapisu, że kupujący wie o wszelkich niezgodnościach towaru z umową. Pisemne potwierdzenie warunków umowy jest też niezbędne przy sprzedaży na raty, na przedpłaty, na zamówienie, według wzoru, na próbę.

W pozostałych przypadkach sprzedawca musi wydać pisemne potwierdzenie zawarcia umowy tylko na żądanie kupującego.

[srodtytul]Potrzebne instrukcje[/srodtytul]

Pamiętajmy, że wraz z produktem powinniśmy otrzymać wszystkie elementy jego wyposażenia, a także instrukcje obsługi i konserwacji.

[b]Wszelkie instrukcje powinny być w języku polskim (tylko czasem wystarczą informacje w powszechnie zrozumiałej formie graficznej). To obowiązek sprzedawcy i może on być podstawą złożenia reklamacji z powodu niezgodności towaru z umową.[/b] Jest też aspekt ekonomiczny tej sytuacji. Instrukcję obsługi można kupić w Internecie albo u oficjalnych przedstawicieli producentów, ale – zwłaszcza przy sprzęcie AGD i RTV – oznacza to wydatek nawet kilkudziesięciu złotych. Można uniknąć takich wydatków, egzekwując swoje prawa u sprzedawcy. Tłumaczenie, że towar został importowany z Chin i takich dokumentów do niego nie dołączono, nie jest żadnym usprawiedliwieniem, bo sklep ma ustawowy obowiązek posiadania i dołączania do towaru polskiej wersji instrukcji obsługi.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.kosiarski@rp.pl]m.kosiarski@rp.pl[/mail]

[ramka][b]Za co odpowiada sprzedawca[/b]

- Domniemywa się, że towar jest zgodny z umową, jeśli nadaje się do celu, w jakim jest zwykle używany, a jego właściwości odpowiadają cechom wyrobów danego rodzaju. Uwzględnia się m.in. składane publicznie zapewnienia sprzedawcy, producenta czy dystrybutora. Chodzi zwłaszcza o oznakowanie towaru i reklamę odnoszące się do właściwości towaru i terminu, w jakim produkt ma te cechy zachować.

- Sklep nie jest związany tymi zapewnieniami jedynie wówczas, gdy wykaże, że ich nie znał ani – oceniając rozsądnie – nie mógł znać albo nie miało to wpływu na decyzję zakupową klienta.

- Niezgodnością towaru z umową jest też np. jego nieprawidłowy montaż i uruchomienie, jeśli wykonano je w ramach sprzedaży.

- Sklep nie odpowiada, jeśli klient o niezgodności wiedział.[/ramka]

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"