Przedsiębiorcy cieszą się szczególnymi względami ustawodawcy. To z myślą o nich wprowadzono do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2EAAAE80DC3D7C5464BEC35281CF0FDA?id=236773]ustawy o swobodzie działalności gospodarczej[/link] nieprzekraczalne dla organów i różnych inspekcji terminy na prowadzenie kontroli.
I tak, zgodnie z art. 83 ust. 1, w jednym roku kontrola jednego tylko organu kontroli nie może przekroczyć w sumie 12 dni roboczych u mikroprzedsiębiorców, 18 dni u małych, 24 dni u średnich i 48 dni u pozostałych.
Oprócz tego organ, który chce przyjść na kontrolę, musi o swoim zamiarze uprzedzić przedsiębiorcę. Dopiero potem urzędnicy mogą zapukać do firmy – nie wcześniej niż po upływie siedmiu dni i nie później niż przed upływem 30 dni od doręczenia zawiadomienia (art. 79 ust. 4 ww. ustawy).
Na tym jednak się kończą przywileje przedsiębiorców. Jeśli urząd skarbowy albo inspektor UKS zechce sprawdzić rozliczenia przedsiębiorcy jako osoby fizycznej (roczne z PIT albo np. jego majątek pod kątem nieujawnionych źródeł przychodów), może wykorzystywać procedury (i terminy) stosowane wobec osób fizycznych.
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki