Pozorna anonimowość sprawia, że Internet stał się ulubionym miejscem frustratów. O ile paszkwile opierające się na złośliwościach najsensowniej jest zignorować, o tyle pomówień, np. o branie łapówek, zazwyczaj nie można pozostawić bez odzewu. Raz uruchomioną lawinę kłamstw trudno będzie później zatrzymać.
[srodtytul]Pomówienie lub znieważenie[/srodtytul]
Zanim jednak zdecydujemy się na szukanie sprawiedliwości, odpowiedzmy sobie na pytanie, czy w grę wchodzi odpowiedzialność karna, czy też wyłącznie cywilna. Od tego bowiem będzie zależeć sposób ustalania tożsamości autora niepochlebnego wpisu w Internecie.
Ściganie sprawcy ułatwi nam zakwalifikowanie internetowego wpisu jako występku z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BBDB3F80AFEAC6947FCB613583A2C237?id=74999]kodeksu karnego[/link]. W grę wchodzi art. 212 lub 216 tego kodeksu.
Pierwszy z tych przepisów mówi o pomówieniu, które może poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Z pomówieniem będziemy mieć do czynienia np. wtedy, kiedy ktoś napisze na forum serwisu internetowego, że wskazany z imienia i nazwiska lekarz bierze łapówki za przyspieszenie operacji (oczywiście wówczas, gdy jest to nieprawdą). Ponieważ Internet należy do środków masowego komunikowania, za czyn taki grozi grzywna, ograniczenie wolności albo kara do roku więzienia.