Czas muzycznych fajerwerków

W jednym tygodniu wystapią w Warszawie, Krakowie i Sopocie grupy Pearl Jam i Rammstein, duet Robert Plant-Alisson Kraus oraz Harry Styles.

Publikacja: 11.07.2022 21:07

Rammstein zagra w Warszawie. Ich widowiska to połączenie efektów specjalnych i społecznej wrażliwośc

Rammstein zagra w Warszawie. Ich widowiska to połączenie efektów specjalnych i społecznej wrażliwości

Foto: Mat. Pras.

Rammstein przyjedzie na PGE Narodowy 16 lipca po udanej premierze płyty „Zeit”, którą w pierwszym tygodniu fani na całym świecie kupili w 150 tys. egz. Większe znaczenie ma sława najbardziej obecnie widowiskowego zespołu. Niemcy rozpoczynają swoje dystopijne, postindustrialne koncerty od kompozycji wielkiego rodaka, czyli „Muzyki ogni sztucznych” Georga Friedricha Händla, skomponowanej na zamówienie Jerzego II z dynastii hanowerskiej, króla Anglii.

Pontony i armaty

To idealne wprowadzenie w spektakularną grę z historią, przeszłością i efektami specjalnymi, których proszę się spodziewać nie tylko w okolicach sceny. Niemcy posądzani niegdyś o kokietowanie nazistowską aurą – militaryzmem, horrorem, wilczurami, sadyzmem, masochizmem – coraz bardziej ujawniają ekspresjonistyczną lewicowość, która w stylu Brechta drwi z totalitaryzmów.

Marsze są pastiszem, zaś manifestacyjny pocałunek muzyków – wezwaniem do tolerancji dla mniejszości seksualnych, które zaprezentowali w homofobicznej Rosji Putina. Po rozpoczęciu jej agresji na Ukrainę jednoznacznie ją potępili i odwołali show w Moskwie.

Ważnym elementem widowiska jest pokazywanie dramatycznej walki o życie emigrantów. Muzycy wcielają się w ich rolę, zaś publiczność pomaga im przeprawić się w pontonach ponad morzem głów na scenę B i najważniejsze jest hasło „Witajcie”. Towarzyszą tej części występu kompozycje „Engel” i „Ausländer”.

Grupa nie rezygnuje z prowokacji: rekwizytem jest Puppe, czyli lalka, oraz żelazny wózek, w którym dochodzi do… czegoś strasznego z użyciem piekielnych wręcz płomieni. Wokalista ma na proscenium metalową armatę w kształcie fallusa, z której podczas „Pussy” proszę oczekiwać mocno erotycznej eksplozji. Na początek zespół wykonuje piosenki z „Zeit” – „Armee der Tristen” o wspólnocie wykluczonych, którzy muszą się zjednoczyć, oraz „Zic Zac”, największy nowy hit, którego rewelacyjne wideo jest szyderstwem z operacji plastycznych i sztucznego poprawiania swojego wizerunku. Grupa daje zazwyczaj dwa długie bisy, można liczyć na 21 utworów.

Pearl Jam zagra w krakowskiej Tauron Arenie 14 lipca. To światowy gigant, ostatni działający zespół z „wielkiej piątki” grunge'u. Ostatnią płytę „Gigaton” wydał wbrew wszystkim sugestiom w najgorszym okresie pandemii w marcu 2020 r. i długo nie miał szansy na promowanie jej koncertami, zaś fani czekali na nowe nagrania i 11. studyjną płytę zespołu od 2013 r.

Jednocześnie pierwszy singiel „Dance of the Clairvoyants” zaskoczył nową stylistyką – perkusją brzmiącą jak automat oraz partią syntezatorów z funkowymi gitarami, ale bez solówek, gdy w szeregach zespołu jest dwóch wybitnych wirtuozów: Stone Gossard i Mike McCready. Koncerty to jednak co innego. Pearl Jam jak zwykle są nieprzewidywalni, każdego wieczoru grają inny repertuar, wplatając pomiędzy własne piosenki hity The Beatles, Neila Younga, Patti Smith i Van Halen. Jednak „Jeremy” i „Alive” to pewne punkty programu.

Gwiazda jutra

Również w krakowskiej Tauron Arenie 18 lipca wystąpi Harry Styles, laureat „The X-Factor” i były muzyk boysbandu One Direction, który sprzedał 70 mln egz. albumów. Wyniki, jakie osiągają solowe nagrania 28-latka, są imponujące. Druga płyta „Fine Line” z 2019 r. wciąż świetnie się rozchodzi i zanim ukazała się trzecia, osiągnęła nakład 7 mln egz., dzięki czemu Styles zapisał się do klubu największych gwiazd młodego pokolenia. Potwierdził to jako pierwszy męski bohater „Vogue”. Najnowszy album „Harry’s House” w tygodniu premiery rozszedł się w 758 tys. egz., gdy płyty takich gwiazd, jak Red Hot Chilli Peppers czy Pearl Jam mogły pochwalić się pięciokrotnie mniejszymi sprzedażami. Obecnie „Harry’s House” po dwóch miesiącach od premiery może się pochwalić piątym miejscem wśród najczęściej kupowanych albumów z gwarancją na wysokie miejsce w rocznych podsumowaniach, bo z dynamiką sprzedaży 150 tys. egz. tygodniowo już pod koniec lipca artysta będzie mógł się pochwalić dwumilionową sprzedażą.

Wyjątkowo zapowiada się koncert Roberta Planta i Alisson Kraus. Duet był ozdobą największych festiwali – Glastonbury, Roskilde, Hyde Park, u nas zaś wystąpi 18 lipca w sopockiej Operze Leśnej. Pośród kilkunastu kompozycji można się spodziewać „Rock and Rolla”, „The Battle of Evermore” z repertuaru Led Zeppelin oraz „Please Read the Letter”, skomponowane przez Planta i Jimmy’ego Page’a.

Tyler z problemami

Pechowy okazał się ostatecznie 13 lipca dla fanów Aerosmith, który miał tego dnia przyjechać do Krakowa. Najpierw pojawiły się informacje, że grupa nie pojawi się w Polsce z powodu koronawirusa, ostatecznie wyszło na jaw, że nie dojdzie do skutku rezydencja grupy w Las Vegas w czerwcu i lipcu.

„Jak wielu z was wie, nasz ukochany brat Steven przez wiele lat pracował nad swoją trzeźwością” – oświadczył zespół. „Po operacji stopy, gdy był zmuszony stosować środki antybólowe, zetknął się ze starymi problemami i dobrowolnie przystąpił do programu leczenia, aby skoncentrować się na swoim zdrowiu i powrocie do zdrowia”.

Harry Styles sprzedaje miliony płyt i zaśpiewa w Krakowie

Harry Styles sprzedaje miliony płyt i zaśpiewa w Krakowie

Mat. Pras.

Rammstein przyjedzie na PGE Narodowy 16 lipca po udanej premierze płyty „Zeit”, którą w pierwszym tygodniu fani na całym świecie kupili w 150 tys. egz. Większe znaczenie ma sława najbardziej obecnie widowiskowego zespołu. Niemcy rozpoczynają swoje dystopijne, postindustrialne koncerty od kompozycji wielkiego rodaka, czyli „Muzyki ogni sztucznych” Georga Friedricha Händla, skomponowanej na zamówienie Jerzego II z dynastii hanowerskiej, króla Anglii.

Pontony i armaty

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Muzyka popularna
Pośmiertne spotkanie Floydów. Wkrótce album Gilmoura. Już jest singiel
Muzyka popularna
Festiwale domykają programy. Nowe przeboje usłyszymy na żywo
muzyka
Taylor Swift i Pearl Jam. Królowa popu i król grunge’u
Muzyka popularna
Pearl Jam zaopiekowali się porzuconym gitarzystą Red Hotów i nagrali dobry album
Muzyka popularna
Taylor Swift o narkotykowym piekle Florydy na płycie "ratującej życie"