Ponad 30 milionów Polaków obejrzy mecze Euro?

W telewizji relacje może obejrzeć rekordowa liczba widzów. Jednak mimo najbardziej pozytywnego podejścia kibiców TVP raczej nie zarobi na tej imprezie

Publikacja: 08.06.2012 02:35

Ponad 30 milionów Polaków obejrzy mecze Euro?

Foto: AFP

TVP szacuje, że rozgrywki Euro 2012 łącznie obejrzą nawet 34 miliony Polaków. – Na pewno wysokie widownie będą miały mecze z udziałem naszej drużyny, wiele zależy od tego, jak daleko zajdziemy. Mecz otwarcia może rekordu nie przyniesie, ale dalsze mecze z udziałem biało-czerwonych mogą przynieść rekordowe widownie – mówi „Rz" Piotr Bieńko, prezes domu mediowego Codemedia.

W czasie poprzednich mistrzostw Euro w Austrii i Szwajcarii w 2008 roku rekordową widownię zgromadził mecz Polska – Niemcy. W Polsacie oglądało go 10,5 mln ludzi. Polsatowi nie udało się jednak wtedy pokonać sportowego rekordu TVP z 2006 r., kiedy mecz Polska – Ekwador na mistrzostwach świata w piłce nożnej w Niemczech oglądało na samym tylko kanale TVP 2 10,7 mln widzów, co dało tej stacji 67 proc. udziałów w ogólnopolskiej widowni.

Według prognoz TVP w tym roku mecze Euro z udziałem polskiej drużyny będzie oglądać nawet 12,3 mln widzów. Finał zgromadzi 10-milionową widownię, a półfinał 7,5 mln ludzi. W grupie osób w wieku 16 – 49 lat udział w widowni stacji pokazujących rozgrywki z udziałem Polaków sięgnie aż 81 proc. – To wydarzenie, które na pewno pobije wszelkie rekordy – mówi Joanna Stępień-Rogalińska, rzeczniczka TVP.

Jednak zdaniem ekspertów, nawet gdyby TVP udało się pozyskać z rynku także rekordowe wpływy z reklam towarzyszących Euro, nie ma szans na to, by zwróciły się wydatki poniesione w związku z imprezą. W 2008 r. wpływy Polsatu związane z Euro branża szacowała na 30 – 40 mln zł.

Jak podał Juliusz Braun, prezes TVP, wydatki na prawa do nadawania Euro 2012 kosztowały TVP więcej niż 100 mln zł, a koszt nadawania Euro 2012 przewyższy wpływy z tego tytułu o ok. 50 mln zł. A według ekspertów, z którymi rozmawiała „Rz", TVP nie udało się wyprzedać wszystkich reklam przy relacjach z mistrzostw. – Sprzedaż czasu jest ciągle w toku, negocjujemy z poważnymi klientami. Lecz już teraz możemy powiedzieć, iż sprzedaż reklam przy euro budzi bardzo duże zainteresowanie. Mecze z udziałem reprezentacji Polski są już praktycznie wyprzedane – mówiła Joanna Stępień-Rogalińska w tym tygodniu.

Problemem przy wyprzedaży czasu są i horrendalnie wysokie ceny spotów. – Czerwiec ogólnie wypadł w telewizji poniżej oczekiwań. Widać, że część reklamodawców przestraszyła się zapewne także cen. W porównaniu z czerwcem 2010 roku i mundialem w RPA ceny reklam przy relacjach z Euro są teraz o ponad 100 proc. wyższe, a osobny cennik obowiązujący przy kolejnych meczach, jeśli będą w nich grali Polacy, zakłada podwyżki cen względem mundialu 2010 nawet o 170 proc. – mówi Lidia Kacprzycka, dyrektor generalna domu mediowego Starlink.

Najdroższy spot zostanie nadany tuż przed drugą połową meczu otwarciowego Polska – Grecja, który rozegra się na Stadionie Narodowym: 30-sekundowy spot kosztuje według cennika 277,7 tys. zł. Alternatywny cennik z cenami reklam przy kolejnych potencjalnych meczach Polaków (po wyjściu z grupy) zakłada sumy jeszcze wyższe. Gdyby polska drużyna zagrała w finale, spot przed drugą połową tych rozgrywek kosztowałby aż 390 tys. zł (tyle samo kosztowałyby reklamy przed ewentualnymi karnymi i ewentualną dogrywką w takim starciu). W przypadku meczu finałowego bez udziału Polaków reklama przed drugą połową kosztuje 191 tys. zł, po niej: 226 tys. zł, a za obecność spotu firmy przed ewentualnymi dogrywkami i karnymi reklamodawca musi zapłacić – odpowiednio – 231 tys. zł i 238 tys. zł.

– Media mocno przeszacowały cenowo ten czerwiec, a budżety reklamowe na rynku są znacznie niższe niż rok wcześniej. Widać w reklamie bardzo mocne oznaki kryzysu. Gdyby go nie było, to każdy reklamodawca płaciłby tyle, ile chce TVP – uważa Piotr Bieńko. Jego zdaniem TVP na pewno nie zwrócą się z reklam nakłady poniesione na Euro. – W drugim kwartale roku swoje wydatki na reklamę ograniczyli nawet oficjalni sponsorzy Euro 2012 – dodaje Lidia Kacprzycka.

Zdaniem Starlinka ten rok zamknie się spadkiem całego rynku reklamy o 2 – 3 proc. Spadki prognozują także domy Equinox, MPG i Zenith Optimedia.

Mistrzostwa nie ożywiły słabego rynku reklamy

Wśród reklamodawców panują kryzysowe nastroje

Ten rok jest na razie rozczarowujący na rynku reklamy, co nie pomaga TVP w pozyskiwaniu klientów reklamujących się przy Euro 2012. Zdaniem Piotra Janika, szefa analiz w KBC Securities, w drugim kwartale wydatki na reklamę telewizyjną w Polsce mogą spaść rok do roku o 8 proc.  Już w I kwartale skurczyły się według Starlinka rok do roku o 1,9 proc., podczas gdy wydatki na reklamę we wszystkich rodzajach reklam spadły o 2,4 proc. Pierwotne prognozy domów mediowych dla całego reklamowego rynku w Polsce w tym roku zakładały wprawdzie niski, bo jednocyfrowy, ale jednak wzrost wydatków na promocję. Szacunki kolejnych domów mediowych jednak sukcesywnie obniżano. Najnowsze w żadnym przypadku nie zakładają już wzrostu wydatków reklamowych w firmach.  Zdaniem Starlinka ten rok zamknie się spadkiem całego rynku reklamy o 2 – 3 proc., co oznaczałoby, że sięgnie on 7,26 mld zł. – Obawiam się jednak, że w kolejnym roku będzie gorzej. Ma na to wpływ sytuacja w strefie euro i w naszym kraju. Inflacja oraz zmiany w systemie emerytalnym spowodowały, że ludzie zaczynają oszczędzać – komentuje Lidia Kacprzycka, dyrektor generalna firmy.  Spadki na rynku reklamy w tym roku prognozują także domy Equinox Polska (jego zdaniem rynek skurczy się w tym roku w porównaniu z 2011 o 1,5 proc.), MPG (prognozuje spadek o 2 proc.) i ZenithOptimedia (w ostatnim tygodniu obniżył prognozę z +1,9 proc. do -0,7 proc.).  Mimo mało optymistycznej sytuacji na rynku reklamy w Polsce, Euro 2012 jest wymieniane w globalnych zestawieniach jako jedno z trzech cyklicznych wydarzeń, które będą mieć pozytywny wpływ na wydatki reklamowe na świecie. Pozostałymi są tegoroczne letnie igrzyska olimpijskie w Londynie i wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wśród tych wydarzeń mistrzostwa Europy będą oczywiście najistotniejsze dla polskiego rynku reklamy.

TVP szacuje, że rozgrywki Euro 2012 łącznie obejrzą nawet 34 miliony Polaków. – Na pewno wysokie widownie będą miały mecze z udziałem naszej drużyny, wiele zależy od tego, jak daleko zajdziemy. Mecz otwarcia może rekordu nie przyniesie, ale dalsze mecze z udziałem biało-czerwonych mogą przynieść rekordowe widownie – mówi „Rz" Piotr Bieńko, prezes domu mediowego Codemedia.

W czasie poprzednich mistrzostw Euro w Austrii i Szwajcarii w 2008 roku rekordową widownię zgromadził mecz Polska – Niemcy. W Polsacie oglądało go 10,5 mln ludzi. Polsatowi nie udało się jednak wtedy pokonać sportowego rekordu TVP z 2006 r., kiedy mecz Polska – Ekwador na mistrzostwach świata w piłce nożnej w Niemczech oglądało na samym tylko kanale TVP 2 10,7 mln widzów, co dało tej stacji 67 proc. udziałów w ogólnopolskiej widowni.

Pozostało 86% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie