Reklama

Puls chce przejmować i stawia na własne produkcje

Telewizja Puls porzuciła szukanie inwestora i sama chce przejmować na telewizyjnym rynku. Jesienią ruszy też z dwoma własnymi serialami produkowanymi przez Artramę i Studio A.

Aktualizacja: 08.08.2017 16:05 Publikacja: 08.08.2017 15:53

Puls chce przejmować i stawia na własne produkcje

Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz

Należąca do Dariusza Dąbskiego Telewizja Puls, właściciel naziemnych kanałów  Puls i Puls2, nie poszukuje już strategicznego inwestora ani nie planuje rozważanego w poprzednich latach debiutu giełdowego. Za to sama dopuszcza teraz przejęcia.

– Jeśli na rynku pojawi się okazja do przejęcia, mającego dla nas sens, rozważymy ją – mówi Dąbski. Potencjalnej szansy do przejęć upatruje w planowanej w Polsce zmianie przepisów dotyczących koncentracji mediów. Nowe przepisy mogą, jego zdaniem, zmusić część graczy na telewizyjnym rynku  do odsprzedania części aktywów. TV Puls interesują kanały naziemne i dystrybucja internetowa, nie przygląda się stajom płatnym, nadawanym przez sieci kablowe i platformy cyfrowe.

– Finansowy inwestor nie jest nam teraz w ogóle potrzebny, chyba, że byłaby to firma z własnym know-how i zasięgami na rynku, z którą można by prowadzić jakąś działalność wspólnie – mówi Dąbski.  Potencjalne przejęcia warte kilkadziesiąt lub nawet ponad 100 mln zł spółka może, jego zdaniem, sfinansować samodzielnie z udziałem środków pozyskanych z kredytów. Przychody TV Puls przekraczają teraz 200 mln zł, spółka jest netto na plusie, ale nie podaje swoich wyników finansowych. W tym roku oczekuje wzrostu przychodów, co ma być związane z nową ramówką. Prezes TV Puls liczy na to, że kanał Puls2 jesienią osiągnie w grupie widzów w wieku 16-49 lat udział w rynku na poziomie 2,2-2,3 proc., a Puls: na poziomie 4 proc. mają w tym pomóc nowości planowane na jesień.

- Tej jesieni nie będzie w ramówce wielkich zmian, bo to, się w niej znajduje, dobrze działa. Jedyna zmiana, to nowe własne produkcje – zapowiedział Dąbski.

Pierwszą nowością jest produkowany przez spółkę Artrama należącą do jednego z najbardziej znanych polskich producentów seriali – Tadeusza Lampki serial „Lekarze na start”, którego powstanie Puls negocjował aż trzy lata. Serial będzie opowiadał o losach młodych lekarzy odbywających swój pierwszy zawodowy szpitalny staż i będzie pokazywany od 4. września  od poniedziałku do piątku. Drugą nowością, także długo negocjowaną,  ma być produkowany przez Studio A (z grupy ATM Grupa) oraz TV Puls serial „Lombard. Życie pod zastaw”, który także ma mieć emisję aż przez pięć dni w tygodniu. Poza tym TV Puls podtrzyma inwestycje w programy kabaretowe i w zachodnie hity, w rodzaju „Piratów z Karaibów”.

Reklama
Reklama

– Nie zawsze udaje nam się kupić dla naszych kanałów to, co byśmy chcieli, bo prawa do pokazywania produkcji Disneya czy Warnera są często wyprzedawane z trzyletnim wyprzedzeniem – mówił Dąbski.

Firma liczy na wzrost oglądalności jej udziałów, choć pierwsze półrocze Puls zamknął spadkiem udziałów w rynku oglądalności w grupie 16-49 z 3,64 proc. do 3,29 proc., a Puls 2 -  z 2,05 proc. do 1,90 proc. (dane za Nielsen Audience Measurement). Jak tłumaczy Dąbski, miało to związek z przesunięciem Pulsu na pozycję 157 z 84 w ofercie Cyfrowego Polsatu.  Spółka zaskarżyła to do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz do sądu.

– Nagle praktycznie zniknęliśmy z oferty największej telewizji płatnej na rynku. Widzowie nie mogli nas znaleźć – mówi Dąbski.

Media
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Media
Miliarder z Hongkongu może trafić za kratki na resztę życia. Sąd: mózg spisków
Media
Miliarder chętny na zakup TikToka „w zawieszeniu”. Co zrobi Donald Trump?
Media
Zmiany w zarządzie Gremi Media
Media
Złote Spinacze 2025. To oni zwyciężyli
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama