Firma zapewniła jednocześnie, że nie zostały wykradzione lub wykorzystane przez jego pracowników, a sam błąd został już usunięty.
Twitter poinformował, że chroni hasła użytkowników za pomocą procesu zwanego hashing, który pokazuje losowe znaki zamiast rzeczywistych haseł. Firma nie podała informacji, kiedy wykryto błąd i jak długo hasła były narażone na przechwycenie.
- Bardzo nam przykro, że do tego doszło. Jesteśmy świadomi zaufania, jakim nas obdarzacie i je doceniamy. Każdego dnia staramy się je zdobywać i utrzymywać – napisał na blogu Parag Agrawal, dyrektor technologiczny koncernu.