To niewielki odsetek, który na razie nie wpłynie na losy płatnej telewizji, ale będzie on rósł. – Wpływ tego zjawiska na razie był bardzo ograniczony, ale to może się zmienić, w miarę jak alternatywne usługi będą się poprawiać i stawać coraz bardziej atrakcyjne – zauważa Adam Thomas, starszy analityk w Informa Telecoms & Media. Liczba osób rezygnujących z płatnych usług tradycyjnej telewizji w tym roku podskoczyła 2,55 mln na całym świecie, ale w 2015 roku kabel odetnie już prawie 16,1 mln ludzi, czyli 2 proc. wszystkich użytkowników płatnej telewizji na świecie. Najwięcej – prawie 6,3 mln – zdecyduje się na to wtedy w rejonie Azji i Pacyfiku oraz w Europie, gdzie taki krok zrobi 5,5 mln widzów.

W ubiegłym roku najwięcej osób rezygnujących z płatnych serwisów telewizyjnych – 434 – mieszkało w USA, a kolejną grupą byli Europejczycy (395 mln). – Widzimy też już pewną liczbę takich osób w Chinach, gdzie ludzie rezygnują z IPTV czy kablówki na rzecz takich serwisów wideo, jak Tudou czy Youku. To serwisy, które wciąż zawierają pewną część materiałów pirackich, ale podpisują już także legalne porozumienia w sprawie oferowania materiałów – komentuje Thomas. Jak dodaje, na chińskim rynku zawsze istnieje ryzyko, że pomysłowość regulatorów ograniczy rozwój takiej działalności. – Na razie jednak ta oferta jest i jest alternatywą dla tradycyjnych platform telewizyjnych.