Na prawie połowie z kluczowych rynków dla światowego rynku reklamy w II kwartale wpływy tradycyjnych mediów (telewizja, radio i prasa) rok do roku spadły – alarmuje firma badawcza Nielsen w najnowszym podsumowaniu rynku. Spadki odnotowano na 16 z 36 badanych rynków. To pierwsza taka sytuacja od III kw. kryzysowego 2009 roku (wtedy spadły wpływy na więcej niż połowie rynków).
– W porównaniu z 8,9-proc. wzrostem wydatków na reklamę w I kwartale ewidentnie widać spowolnienie – komentuje Randall Beard, szef rozwiązań reklamowych w Nielsenie. Jego zdaniem globalny wzrost wydatków na reklamę w tradycyjnych mediach o 5,7 proc., do 127 mld dol. w II kwartale, i tak jest dobrą wiadomością.
Na ten wynik zapracowały głównie rozpędzone rynki Azji i Pacyfiku (gdzie wydatki na reklamę zwiększyły się o 9,3 proc.), zwłaszcza Indonezja (wzrost o 18,9 proc.), Chiny (wzrost o 14,8 proc.) oraz Hongkong (wzrost o 13,4 proc.).
Słabo wypada na tym tle zwłaszcza Europa, gdzie rynek skurczył się o 0,3 proc., bo na siedmiu z 12 badanych rynków odnotowano spadki wpływów z reklam. Były wśród nich np. Hiszpania i Grecja, gdzie te spadki były dwucyfrowe.
Mało optymistyczny jest też niewielki wzrost rynku reklamy w Ameryce Północnej (zaledwie o 3,1 proc.). Tam jednak całą branżę mocno ożywia rozpędzony Internet.