Widzowie piratują w Internecie

Prawie 100 wniosków o ściganie piratów złożyło już w tym roku stowarzyszenie Sygnał

Publikacja: 25.04.2012 06:11

Widzowie piratują w Internecie

Foto: Bloomberg

Złodzieje sygnału telewizyjnego narażają operatorów płatnej telewizji na ogromne straty.

– Ich działania powodują odpływ abonentów, ale też mogą prowadzić do zwolnień w naszych firmach. Ponosimy też koszty utrzymywania specjalnych komórek do współpracy z policją oraz wymiany kart abonenckich – mówił Marek Staniszewski, dyrektor w Canal+ Cyfrowym (właścicielu platformy Cyfra+), na konferencji na temat piractwa telewizyjnego. Zorganizowało ją stowarzyszenie Sygnał, które przeciwdziała temu zjawisku (należą do niego operatorzy telewizyjni). Jak podał Staniszewski, w latach 2002 – 2003 koszt wymiany sprzętu związany z  ochroną przed piratami nielegalnie kopiującymi karty Cyfry+ wynosił ok. 100 mln zł. – Piractwo powoduje zmniejszanie się rynku, bo przyzwyczaja, że można mieć coś zupełnie za darmo – dodawał Dariusz Działkowski z zarządu Cyfrowego Polsatu.

Skalę procederu trudniej oszacować dziś niż jeszcze kilka lat temu. – Największe zagrożenie to Internet. Każdy internauta może mieć dostęp do nielegalnych treści – mówił Artur Przybysz z zarządu platformy „n". W dodatku z wykorzystaniem serwerów piratować można na dużo szerszą skalę. – „Dawca" sygnału telewizyjnego może za pomocą serwera umożliwiającego współdzielenie materiałów w Internecie rozdzielić sygnał telewizyjny i udostępniać go innym – mówił Dariusz Poniatowski ze stowarzyszenia Sygnał. Jak tłumaczy Jarosław Mojsiejuk, prezes tego stowarzyszenia, to wyjaśnia, czemu tak trudno dziś podliczyć straty nadawców z tytułu piractwa.

– Kiedyś liczyliśmy nielegalne karty abonenckie i zakładaliśmy, że każda to utrata jednego najdroższego pakietu u danego operatora, bo nie kradnie się sygnału po to, by mieć dostęp do najtańszych pakietów – mówi.

Teraz skala zjawiska jest znacznie większa. Jak podawał Poniatowski, w jednej z podczęstochowskich wsi sprawnie działał system współdzielenia się sygnałem telewizyjnym pomiędzy 93 użytkownikami, którzy mieli 45 kart różnych operatorów telewizyjnych.

Reklama
Reklama

Jednak i wykrywalność tych procederów rośnie: tylko w tym roku stowarzyszenie Sygnał złożyło już 99 wniosków o ściganie piratów telewizyjnych – o ponad 60 proc. więcej niż w całym 2011 r.

Żeby ograniczyć piractwo, operatorzy oferują w sieci legalnie coraz więcej materiałów.

– To ogranicza korzystanie z nielegalnych treści. Szwedzkie badania wykazały kilkunastoprocentowy spadek poziomu muzycznego piractwa, gdy w tym kraju ruszył serwis Spotify – podawał mec. Marek Staszewski, pełnomocnik prawny Związku Producentów Audio-Video (ZPAV).

Złodzieje sygnału telewizyjnego narażają operatorów płatnej telewizji na ogromne straty.

– Ich działania powodują odpływ abonentów, ale też mogą prowadzić do zwolnień w naszych firmach. Ponosimy też koszty utrzymywania specjalnych komórek do współpracy z policją oraz wymiany kart abonenckich – mówił Marek Staniszewski, dyrektor w Canal+ Cyfrowym (właścicielu platformy Cyfra+), na konferencji na temat piractwa telewizyjnego. Zorganizowało ją stowarzyszenie Sygnał, które przeciwdziała temu zjawisku (należą do niego operatorzy telewizyjni). Jak podał Staniszewski, w latach 2002 – 2003 koszt wymiany sprzętu związany z  ochroną przed piratami nielegalnie kopiującymi karty Cyfry+ wynosił ok. 100 mln zł. – Piractwo powoduje zmniejszanie się rynku, bo przyzwyczaja, że można mieć coś zupełnie za darmo – dodawał Dariusz Działkowski z zarządu Cyfrowego Polsatu.

Reklama
Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama