W 2013 roku na wszelkie przypominające zegarki opaski monitorujące pracę serca, przebiegnięty dystans czy spalanie kalorii podczas uprawiania sportu wynosiły globalnie 1,9 mld dol. – informuje firma IHS Technology.

W tym roku na fali mody na zdrowy styl życia te wydatki wzrosną o ponad jedną piątą do 2,2 mld dol., a w 2019 sięgną już 2,8 mld dol. Globalnie sprzeda się wtedy już 120 milionów takich urządzeń (przy 84 mln w 2013 roku).

Zdaniem analityków IHS gadżetom nie zagrażają smartfony, których wszechstronność podkopała już inne gałęzie elektronicznych gadżetów, np. samochodowe nawigacje.

Moda na zdrowie przejawia się także w wynikach klubów fitness, których globalne przychody sięgnęły w ubiegłym roku 78 mld dol. i rosły, pomimo wciąż słabej kondycji światowej gospodarki. – Rynek dedykowanych sportowcom przenośnych monitorów będzie rósł pomimo zwiększonej na rynku obecności smartfonów i debiutu takich urządzeń jak „inteligentne okulary" – komentuje Shane Walker z IHS.

Jego zdaniem dobrą passę rynek takich urządzeń zawdzięcza nie tylko zainteresowaniu ze strony samych klientów, ale także zakupom robionym przez firmy, które prezentują opaski swoim pracownikom w ramach fundowanych im programów zdrowotnych. Elektroniczne mierniki kondycji są także przepisywane pacjentom klinik zdrowotnych do monitorowania stanu zdrowia.