Główny Urząd Statystyczny przeprowadził kolejną falę badań sprawdzających, w jaki sposób konsumenci i firmy w Polsce korzystają z technologii informacyjno-telekomunikacyjnych. W dwóch głównych punktach wyniki są tylko nieco lepsze niż te z fali zrealizowanej rok wcześniej, ale badanie dostarcza wielu nowych informacji, których wcześniej nie zbierano, np. jak korzystamy z usług w chmurze, czy jak rozwija się czytelnictwo e-booków przez nastolatków.
Sprawdzano także, czy posiadacze nowoczesnych telefonów komórkowych – smartfonów – korzystają z takich możliwości jak kontakt z urzędami (e-administracja) czy bankowość mobilna.
Większość z nas ma już w domu komputer i korzysta z dostępu do internetu. Przy tym nie zawsze fakt, że komputer mamy, jest jednoznaczny z tym, że korzystamy z dostępu do sieci. Badanie GUS wskazuje, że komputer ma 9,7 mln gospodarstw domowych, czyli 77,1 proc. wszystkich. Natomiast internet jest w 9,4 mln domów (73 proc.). To około 400 tys. więcej niż w 2013 r. Dobra wiadomość jest taka, że – według ankietowanych – jest to w przeważającej części (71 proc.) internet szerokopasmowy. 3,1 mln domów (o ok. 400 tys. więcej niż rok wcześniej) deklaruje, że korzysta z łączy mobilnych. 7,5 mln – z szerokopasmowego internetu stacjonarnego, np. w technologii DSL. Tu dane nie są w pełni porównywalne, ponieważ GUS zmienił sposób prezentacji.
Wbrew stereotypom niewielkie są w tej kwestii różnice między miastem a wsią. Internet ma 75 proc. domów w miastach i prawie 70 proc. gospodarstw na wsiach. Posiadacze usługi co miesiąc wydają na nią średnio około 60 zł. Łączne wydatki osób indywidualnych na internet w skali roku wynoszą około 6,7 mld zł.
Dla porównania: w 2012 r. miesięczny koszt dostępu do sieci wynosił 62 zł, a łącznie w skali kraju wydaliśmy 6,57 mld zł.