1. Andrzej Pilipiuk, jak zwykle, daje w swojej nowej powieści „Oko jelenia. Sfera Armilarna” (Fabryka Słów) smaczek kozacki. Tym razem w postaci ponoć kozackiego przysłowia: „Kto jest durniem, niech umrze jako niewolnik”.
2. Główną bohaterką „Gwałtu” (Klin) uczyniła Joanna Chmielewska niejaką Stefcię Rucką. Jeśli komuś postać ta skojarzy się z heroiną „Trędowatej”, nie będę się dziwił.
3. Wszystko w tym kryminale wydaje się jasne i proste już po paru stronach lektury, a jednak nie wypuszczamy książki z rąk do samego końca. „Syrenka” (Czarna Owca) wzmacnia czytelniczy sukces, jaki i w naszym kraju odniosła Kamilla Lackberg, autorka kryminalnej serii o Patriku Hedstromie i jego kolegach z komisariatu w Tanumshede. A wszystko zaczyna się od zaginięcia mężczyzny. Gdzie? Oczywiście, w Fjallbacka.
4. Podobno, jak dowiedziałem się od jednego z pomniejszych bohaterów „Kuszonej” P.C. Cast i Kristin Cast (Książnica), „czerwona wampirka z darem komunikacji z ziemią ma wyższą wartość niż niebieski wampir”.
5. „Pieśń lodu i ognia. Starcie królów” George’a R.R. Martina (Zysk i S-ka), kontynuacja „Gry o tron” jest zdaniem koneserów gatunku jeszcze lepsza od swej poprzedniczki. Aż nieprawdopodobne!