Nie widzę w poradnikach remedium na wszelkie życiowe problemy. Po ostatni bestseller Coveya warto jednak sięgnąć, bo uczy wychodzenia z rutynowego myślenia i działania, co rzeczywiście może pomóc w trudnych sprawach osobistych, społecznych i zawodowych .
Zamiast walczyć z wszystkim wokół, stać się bezradną ofiara, czy wypierać istnienie problemu, autor proponuje porzucenie myślenia w kategoriach dwóch rozwiązań – mojej i twojej racji - bo jak przekonuje jest to źródło samych konfliktów. Gdy identyfikujemy się z jedną lub drugą stroną, mamy liberałów przeciw konserwatystom, pracowników przeciw pracodawcom, skłóconych małżonków, dzieci przeciw rodzicom, wierzących przeciw niewierzącym itd.
Zobacz na empik.rp.pl
Covey pokazuje, że najlepszym wyjściem jest znalezienie trzeciego niestereotypowego rozwiązania, które nie ma nic wspólnego z kompromisem, chociaż wymaga synergii, czyli kreatywnego współdziałania ponad podziałami. Wtedy nikt nie jest przegrany i zmuszony do ustępstw. Obie strony mają poczucie wygranej.
Autor podaje wiele życiowych przykładów na poparcie swojej teorii. Jeden z najbardziej obrazowych opowiada historię pewnego pokojowego malarza. Młodego człowieka, który podjął się remontu domu i całą robotę spartaczył, bo nie był fachowcem, ale musiał jakoś zarabiać na życie. Wściekły zleceniodawca zawezwał właściciela firmy, zatrudniającego kiepskiego malarza. Oczekiwał, że ten natychmiast wyleje z roboty pracownika bez kwalifikacji.