Kardynał Stefan Wyszyński jest postacią pomnikową. Trudno zatem wchodzić w spór z jego dziedzictwem intelektualnym. Tymczasem myśl społeczna Prymasa Tysiąclecia może budzić dziś spore kontrowersje. Takie wnioski nasuwają się po lekturze książki autorstwa księdza Roberta Nęcka.

To, że kardynał Wyszyński uważał komunizm – i jako utopijną ideologię, i jako realny system – za zjawisko kolidujące z chrześcijań ską tożsamością Polaków, jest oczywistością. Cenna zatem może być refleksja nad tym, co Prymas miałby nam do powiedzenia dzisiaj – ot, chociażby na temat przebiegu i skutków transformacji ustrojowej po roku 1989.

Ksiądz Nęcek kreśli sylwetkę kardynała jako hierarchy, dla którego ważną kwestię stanowiły prawa człowieka. Prymas nie traktował ich jednak w kategoriach liberalnego indywidualizmu. Uważał bowiem człowieka za istotę społeczną – za kogoś, kto nie jest samotną wyspą i do pełnego rozwoju potrzebuje drugiej osoby. Tym samym doniosłe znaczenie mają wspólnoty: rodzina, środowisko pracy, naród.

Przyjmując taką perspektywę, warto zwrócić uwagę na to, jakie zdanie miał kardynał Wyszyński w kwestii prawa do sprawiedliwej zapłaty. „Praca – pisze ksiądz Nęcek – jest mierzona nie tylko wartością gospodarczą, dającą wymierne efekty, ale znaczeniem wpływu na całość życia społecznego. Dlatego o sprawiedliwości zapłaty musi decydować nie tylko pracodawca, lecz całe społeczeństwo. Takie podejście oznacza, że sprawiedliwa płaca to przede wszystkim płaca rodzinna. (...) Chodzi o to, że poprzez rzetelną pracę w granicach etatu, bez podejmowania nadliczbowych godzin pracy, robotnik winien zapracować na godne utrzymanie swojej rodziny".

Rzecz jasna rodzi się wątpliwość co do tego, czy w obecnych czasach takie postulaty są do zrealizowania. Globalny wyścig szczurów to dla Kościoła bowiem trudne wyzwanie. Wśród decydentów politycznych i gospodarczych próżno szukać kogokolwiek, kto poświęciłby wzrost ekonomiczny na ołtarzu godności ludzkiej. Problem pozostaje więc nierozstrzygnięty. Taka jest cena brutalnej późnej nowoczesności.