Elizabeth Strout: tajemnica uczucia niewyrażonego pomimo setek wspólnych godzin

Elizabeth Strout potrafi opowiadać. Jej najnowsza książka „Opowiedz mi wszystko" to opowieść nad opowieści. Ale jak to jest zrobione!

Publikacja: 30.05.2025 04:42

Elizabeth Strout

Elizabeth Strout

Foto: Leonard Cendamo

Spośród wszystkich postaci zaludniających prozę Elizabeth Strout najbardziej znane są dwie – pisarka Lucy Barton oraz nauczycielka Olive Kitteridge. Pierwsza to bohaterka całego cyklu powieściowego rozpoczętego przez znakomicie przyjętą „Mam na imię Lucy” (2016), druga to tytułowa postać „Olive Kitteridge” (2008), za którą to książkę 69-letnia dziś Strout dostała Pulitzera i która stała się kanwą całkiem udanego miniserialu z Frances McDormand w roli Olive. Nie można jeszcze zapominać o innych ważnych postaciach z prozy Strout – prawnikach, braciach Jimie i Bobie Burgess, bohaterach „Braci Burgess” (2013).

Jak wygląda spotkanie bohaterów Strout?

Przypomnienie ich wszystkich jest dosyć istotne w kontekście najnowszej powieści Strout „Opowiedz mi wszystko”. Ci ludzie po prostu spotykają na kartach książki, każdy z nich na swój sposób jest jej bohaterem. Oprócz Jima Burgessa wszyscy są mieszkańcami miasteczka Crosby w stanie Maine, skądinąd rodzinnym stanie autorki. Strout już wcześniej „spotykała” swoich bohaterów, jednak teraz uczyniła to najbardziej otwarcie, z całkowitą premedytacją włożyła ten miks do jednej powieści. I jest to zabieg udany, pozbawiony sztuczności czy literackiego efekciarstwa.

Czytaj więcej

Wenecja 2014: Filmowe gwiazdy są jak wino

Trzeba oczywiście zapytać, po co Strout to zrobiła. Odpowiedź sygnalizuje już sam tytuł książki – dla opowieści i zapisów rozmów. Pod względem fabuły w „Opowiedz mi wszystko” dzieje się stosunkowo niewiele. Natomiast opowiadają i rozmawiają ze sobą wszyscy. „Uwielbiam rozmawiać” – przyznaje Lucy. Swoje opowieści ma 90-letnia Olive, właśnie Lucy czy podstarzały Bob. Ale jak się dobrze przyjrzeć, opowiada również sama Strout, nakładając jeszcze swoją opowieść (i bardzo zręcznie to sygnalizując) na opowieści swoich bohaterów.

Po co te ciągłe opowieści Elizabeth Strout?

O czym są te opowieści, te rozmowy? O rodzicach Olive. O koleżankach z młodości Lucy. O dawnych i bardziej współczesnych mieszkańcach Crosby. Czyli raczej nic specjalnego, mimo pojawiającego się od czasu do czasu ładunku dramatyzmu. Tylko jak te opowieści są opowiedziane… Każda z nich nadawałaby się na osobne opowiadanie i stworzyłby się z tego naprawdę przyzwoity zestaw. „O tym, że ludzie cierpią. Żyją, mają nadzieję, czasami nawet znajdują miłość i nadal cierpią. Wszyscy. Ci, którzy myślą, że nie cierpieli, okłamują samych siebie” – zauważa w pewnym momencie Olive. To dosyć ponura diagnoza, zresztą charakterystyczna dla jej osobowości. Lucy Barton ujmuje to inaczej, bardziej po pisarsku. Poprzez te opowieści jakoś są upamiętnione te wszystkie „nieodnotowane życia”, które przecież każdy z nas ma wokół siebie. Czyli mniej goryczy, więcej kronikarstwa.

Czytaj więcej

Olive Kitteridge Lisy Cholodenko w HBO

Problem jednak w tym, że te wszystkie opowieści i rozmowy niekoniecznie prowadzą nas do prawdy o nas samych i naszych uczuciach. Strout sugeruje, że często potrafią stanowić rodzaj ucieczki, tego, że z uczuciem ulgi nie musimy mówić o sobie. Najmocniej jest to widoczne w wątku nigdy otwarcie nie wyrażonego uczucia, które łączy Lucy i Boba Burgessa. Mimo setek godzin spędzonych razem i tysięcy rozmów, dopiero finał powieści daje jakąś próbę odpowiedzi, co się między nimi naprawdę działo.

Bardzo udane pisarskie rzemiosło w „Opowiedz mi wszystko"

I to jest największy walor „Opowiedz mi wszystko” – ta książka zmusza do całkiem sporej porcji przemyśleń. Mimo braku efektowności i swoistej kameralności, w której wyspecjalizowała się Strout. Nie jest to arcydzieło i do tego zupełnie nie aspiruje. Raczej chce być udanym rzemiosłem, pozbawionym rozmachu czy nadmiernego dramatyzmu, na miarę zwykłych ludzi z Crosby. Takiego życia, jakie toczy większość z nas.

Elizabeth Strout: „Opowiedz mi wszystko”, przeł. Ewa Horodyska, Wielka Litera 2025

Elizabeth Strout: „Opowiedz mi wszystko”, przeł. Ewa Horodyska, Wielka Litera 2025

Foto: brak

Spośród wszystkich postaci zaludniających prozę Elizabeth Strout najbardziej znane są dwie – pisarka Lucy Barton oraz nauczycielka Olive Kitteridge. Pierwsza to bohaterka całego cyklu powieściowego rozpoczętego przez znakomicie przyjętą „Mam na imię Lucy” (2016), druga to tytułowa postać „Olive Kitteridge” (2008), za którą to książkę 69-letnia dziś Strout dostała Pulitzera i która stała się kanwą całkiem udanego miniserialu z Frances McDormand w roli Olive. Nie można jeszcze zapominać o innych ważnych postaciach z prozy Strout – prawnikach, braciach Jimie i Bobie Burgess, bohaterach „Braci Burgess” (2013).

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Bunt muzułmanki z Indii doceniony międzynarodowym Bookerem
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Literatura
„Kandydat" Żulczyka, czyli polski kościół Szatana
Literatura
Kto wygra drugą turę wyborów: „Kandydat” Jakuba Żulczyka
Literatura
„James” zrobił karierę na świecie. W rzeczywistości zakatowaliby go na śmierć
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Literatura
Silesius, czyli poetycka uczta we Wrocławiu. Gwiazdy to Ewa Lipska i Jacek Podsiadło
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont