Para, o której mówiła cała Warszawa

Krzysztof Baranowski, najsłynniejszy polski żeglarz w wywiadzie-rzece opowiedział Beacie Biały o żeglarskiej pasji, morskich wyprawach, pracy dziennikarza, rodzinie, a także o miłości swojego życia – prezenterce telewizyjnej Bogumile Wander.

Aktualizacja: 05.05.2018 07:31 Publikacja: 04.05.2018 11:42

Krzysztof Baranowski i Bogumiła Wander

Krzysztof Baranowski i Bogumiła Wander

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Kapitan Baranowski jako pierwszy Polak dwukrotnie opłynął w pojedynkę kulę ziemską. W pierwszy samotny rejs dookoła świata wyruszył w 1972 roku. Przed nim wyczynu tego dokonali Leonid Teliga i Władysław Wagner, jednak każdemu z nich udało się to tylko raz. Krzysztof Baranowski w drugi samotny rejs wokół globu popłynął w 1999 roku. Chciał być pierwszym człowiekiem na świecie, który przywita nowe tysiąclecie. Do Nowej Zelandii, która najwcześniej wita nowy rok, przypłynął jednak spóźniony o kilka miesięcy. Ale i tak przeżył przygodę życia i to w wieku 61 lat.

Krzysztof Baranowski spędził setki dni pływając po morzach i oceanach świata. Jako pierwszy Polak samotnie okrążył przylądek Horn. Dystans z Australii do najdalej wysuniętego na południe punktu Ameryki Południowej pokonał w 45 dni, co zapewniło mu miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa.

W książce „Spowiedź kapitana” Baranowski opowiedział o najważniejszych swoich morskich wyprawach. Beata Biały, z wykształcenia psycholog, dziennikarka z wieloletnim stażem, nie ma imponującej wiedzy żeglarskiej, o czym szczerze przyznała na spotkaniu autorskim promującym książkę. Jednak coś, co wydawać by się mogło przeszkodą w poprowadzeniu wywiadu-rzeki ze znanym kapitanem, autorka przekuła w sukces, zadając celne i tylko z pozoru proste pytania – o to, skąd żeglarz wie, gdzie płynąć, jak poradzić sobie samotnie na morzu, jakie przedmioty i żywność zabrać na pokład, jak wygląda gotowanie i toaleta na statku, jak podnieść wywrócony do góry nogami jacht i wreszcie jak przetrwać psychicznie dni z dala od lądu. Baranowski w fascynujący sposób opowiada o szczegółach życia żeglarza, do tego obala wiele mitów związanych z dalekomorskimi wyprawami – o wężu morskim, Trójkącie Bermudzkim, ryczących Czterdziestkach i kobietach czekających na żeglarzy w każdym porcie.

Kariera Krzysztofa Baranowskiego przypadła na czasy PRL-u, w książce nie brakuje więc odniesień do aktualnej sytuacji panującej w kraju. Pojawiają się pytania o to, jak żeglarzowi udało się uzyskać paszport, jak władze patrzyły na jego częste zagraniczne rejsy, a także o okoliczności wstąpienia kapitana do PZPR. Znany żeglarz przez wiele lat pracował także jako dziennikarz – najpierw w „Trybunie Ludu”, później w Telewizji Polskiej, dlatego wątki medialne wielokrotnie pojawiają się w różnych momentach książki.

„Spowiedź kapitana” nie zaczyna się jednak ani od morskich opowieści, ani dziennikarskich historii, a od wielkiego uczucia, jakie połączyło żeglarza i gwiazdę telewizji. „O tej miłości mówiła cała Warszawa” - brzmi tytuł jednego z rozdziałów. Krzysztof Baranowski poznał Bogumiłę Wander w latach 70. na balu architektów. Ponownie spotkali się w Telewizji Polskiej, gdzie oboje pracowali. Z początku nic nie wskazywało, że będzie to historia z happy endem, gdyż zarówno kapitan, jak i prezenterka pozostawali w związkach małżeńskich, mieli dzieci. Z książki dowiadujemy się, jak burzliwą i długą drogę musieli przejść, by w końcu móc być razem i jaką cenę zapłacili za tę miłość.

Opowiadają o tym oboje, bo „Spowiedź kapitana” nie jest klasycznym wywiadem-rzeką, gdzie głos, poza dziennikarzem, ma jedynie główny bohater. W książce pojawiają się także wypowiedzi najbliższych Krzysztofa Baranowskiego – Bogumiły Wander, jej syna Marka, byłej żony kapitana Ewy Baranowskiej, a także jego dzieci - Małgorzaty i Jana oraz synowej Anny.

Podczas pracy nad książką kapitan dał Beacie Biały także listę kontaktów – jak sam określił - do swoich "przyjaciół i wrogów". Dziennikarka przeprowadziła szereg rozmów z kolegami Krzysztofa Baranowskiego. Przeplatając te szczere wyznania z opowieściami głównego bohatera stworzyła książkę na wskroś prawdziwą. „Spowiedź kapitana” to nie laurka czy pomnik na cześć znanego żeglarza i dziennikarza, ale historia człowieka, który przeżywa wzloty i upadki i nie boi się o nich opowiedzieć światu.

Krzysztof Baranowski przyznał podczas spotkania z czytelnikami, że ta książka pokazuje jego oblicze zgoła odmienne od wyobrażenia, jakie miał na swój temat. Jaki więc jest naprawdę? I czy „Spowiedź kapitana” przyniesie odpowiedź na to pytanie?

Kapitan Baranowski jako pierwszy Polak dwukrotnie opłynął w pojedynkę kulę ziemską. W pierwszy samotny rejs dookoła świata wyruszył w 1972 roku. Przed nim wyczynu tego dokonali Leonid Teliga i Władysław Wagner, jednak każdemu z nich udało się to tylko raz. Krzysztof Baranowski w drugi samotny rejs wokół globu popłynął w 1999 roku. Chciał być pierwszym człowiekiem na świecie, który przywita nowe tysiąclecie. Do Nowej Zelandii, która najwcześniej wita nowy rok, przypłynął jednak spóźniony o kilka miesięcy. Ale i tak przeżył przygodę życia i to w wieku 61 lat.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Literatura
Ernest Bryll: zapomniany romantyk i Polak stojący w kolejce