Nasze powieści kryminalne zastąpią wkrótce podręczniki historii. Od chwili sukcesu Marka Krajewskiego najlepiej "nosi się" retro. Na wyprawę do c.k. Krakowa zdecydował się Krzysztof Maćkowski. O II Rzeczypospolitej piszą Artur Górski, Marcin Wroński, Małgorzata i Michał Kuźmińscy oraz Jacek Rębacz.
[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/9131,447404_Zbrodnia_w_starych_dekoracjach.html]Zobacz tv.rp.pl[/link][/wyimek]
– Historia i obyczaj interesują mnie znacznie bardziej niż sama intryga – przyznaje Konrad T. Lewandowski, który powołał do życia komisarza międzywojennej Policji Państwowej Jerzego Drwęckiego. – Zawsze lubiłem historię, kryminały zaś zacząłem pisać, bo żadnej prozy się nie boję.
Takie dostałem zamówienie od wrocławskiego wydawcy, gdy jego główny autor (Marek Krajewski – red.) odszedł do konkurencji. – O czasach wielkiego kryzysu więcej dowiedziałem się z kryminałów niż z prac naukowych – wyjaśnia Irek Grin, autor, wydawca i miłośnik literatury detektywistycznej. – Powieści te pokazały, jak trudna i skomplikowana była sytuacja ludzi, ich tragedie i ograniczenia.
Książki z tego nurtu to sprawnie napisane czytadła, w których hobbyści znajdą wiele interesujących dla siebie informacji.