Tytuł ma bezpretensjonalny – „A.A. Milne. Jego życie” – ale Ann Thwaite, brytyjska autorka cenionych literackich portretów, dokonała niemal cudu, pokazując prawdziwe oblicze człowieka, który żartami i ciągłymi opowiastkami o odczuwanej stale „prostej szczęśliwości” maskował dręczące go problemy.
Milne był bowiem autorem pechowym, o ile można tak powiedzieć o człowieku, który odniósł niewątpliwy sukces literacki. Jego pech polegał na tym, że choć był uznanym satyrykiem, napisał kilka powieści, parę tomów wspomnień, eseistyki, opowiadań i poezji, przede wszystkim zaś ponad 25 sztuk teatralnych, do historii przeszedł jako twórca postaci Misia o Bardzo Małym Rozumku, czyli właśnie Puchatka.
Miś zapewnił mu dostatnie życie, ale złamał karierę dramaturga i autora powieści dla dorosłych. W autobiografii liczącej ponad 500 stron Milne zaledwie cztery razy wymienia bohaterów „Kubusia Puchatka”. „Otrząsał się na samą wzmiankę Kubusiowego imienia”, pisze Thwaite. Potwierdza, że Milne był, ogólnie rzecz biorąc, człowiekiem szczęśliwym, ale wewnętrznie spiętym. Nie potrafił pokonać zbytniej dominacji Puchatka.
Christopher, jego jedyny syn i książkowy Krzyś, szybko opuścił rodzinny dom i do końca życia miał ojcu za złe, że zawładnął jego dobrym imieniem, pozostawiając jedynie wątpliwą satysfakcję z bycia synem sławnego autora. „Nie chciał dorosnąć”, pisał we wspomnieniach, „gdy miałem trzy lata, on też, ja skończyłem sześć – on również. Potrzebował mnie, by uciec od pięćdziesiątki, którą miał na karku”.
Życie sławnego pisarza i dziennikarza nie było różowe. Ann Thwaite opowiada, że „perspektywa wymyślania zabawnych rzeczy tysiąc razy, tydzień po tygodniu, przerażała go”. Podobnie jak wojna (pierwsza); spędził ją w wojsku, walczył nad Sommą, ale pisał później, że chciałby „wstawić w to miejsce trzy gwiazdki, a potem kontynuować: «W 1919 roku byłem znowu cywilem».” Thwaite za żywot Milne’a wzięła się w 1989 roku, książka kończy się ze śmiercią autora „Puchatka” w 1956 roku. Nie ma w niej więc ani słowa o ciągnącej się do dziś kłótni o prawa do Puchatkowych gadżetów oraz internetowych wersji filmów i utworów (a jest się o co spierać – korporacja Disneya, która wykupiła ogromną większość praw, ma z nich zyski rzędu miliarda dolarów rocznie), ani o najnowszym pomyśle spadkobierców, czyli dalszym ciągu przygód misia i Krzysia. W pierwszym tygodniu października ukazał się sequel autorstwa Davida Benedictusa, zatytułowany „Return to the Hundred Acre Wood”, czyli „Powrót do Stumilowego Lasu”. Krzyś wraca, do zwierzątek dołącza wydra Lottie, która świetnie gra w krykieta i zna reguły towarzyskiej etykiety (być może nauczy czegoś Sowę Przemądrzałą). Czytelnikom się podoba – książka otwiera drugą setkę bestsellerów księgarni [link=http://Amazon.co.uk]Amazon.co.uk[/link].