Reklama

Pośmiertne teksty z szuflady wędrowca

„Anatomia niepokoju" to zbiór niepublikowanych opowiadań, recenzji i listów Bruce'a Chatwina. Wiele obiecuje, ale pozostawia uczucie niedosytu

Aktualizacja: 02.10.2012 08:44 Publikacja: 02.10.2012 08:38

Pośmiertne teksty z szuflady wędrowca

Foto: materiały prasowe

Odkrywany u nas dopiero od paru lat podróżnik zmyślał i mitologizował na potęgę – uczynił z tego swój styl. Lubił bawić się dwuznacznością tekstów i z upodobaniem podrzucał (czasem fałszywe) autobiograficzne tropy. Dlatego jego życie jest pełne niewiadomych.

Zobacz na Empik.rp.pl

Tajemniczej choroby, wskutek której zmarł w 1989 r., w jednej z wersji nabawił się po ugryzieniu chińskiego nietoperza. W rzeczywistości przyjaciel Salmana Rushdiego i Wernera Herzoga chorował na AIDS, o czym nie wiedziało nawet wielu bliskich.

Wśród opowiadań największe wrażenie robi  z pewnością „Mleko" – łączy subtelność ze zmysłowością. To historia młodego Amerykanina podróżującego po Afryce. I tam w obskurnym barze przeżywa inicjację seksualną z miejscową prostytutką.

Interesujące są również teksty o antropologicznym zacięciu: rozważający istotę kolekcjonerstwa wykład „Moralność przedmiotów" („Kolekcjoner zaznacza swoje »miejsca« jak pies kolejne latarnie") czy „Świat Nomadów to nie szaleństwo" o tkwiącej w ludziach potrzebie wędrowania zdegenerowanej przez cywilizacje miejskie.

Reklama
Reklama

Znamienne są recenzje Chatwina. Opisywane książki traktuje jako punkt wyjścia do dalszych rozważań, a końcowa ocena jest przykrą koniecznością. Każda dygresja uruchamia lawinę skojarzeń.

W „Drodze na Wyspy" recenzuje biografię brytyjskiego pisarza i podróżnika Roberta Louisa Stevensona. Pisze o nim z ogromną empatią, jakby chciał użyć jego historii do opowiedzenia o sobie i swoim ekscentrycznym małżeństwie.

„Anatomia niepokoju" potwierdza, że najlepsze, co wyszło spod ręki Chatwina, zdążyliśmy już poznać. Wydane pośmiertnie teksty nie tworzą spójnej całości. Nie trzymają również równego poziomu literackiego. Pozbawione kontekstu czasem wręcz nudzą.

Bardzo dobrych momentów nie ma tu wiele. Szperanie po szufladach zmarłych pisarzy czasami bywa owocne, częściej nie wnosi nic do spuścizny autorów. Tak jest też w przypadku „Anatomii niepokoju".

Anatomia niepokoju. Pisma wybrane 1969–1989 Bruce Chatwin, przeł. Krzysztof Puławski Świat Książki, Warszawa 2012

Odkrywany u nas dopiero od paru lat podróżnik zmyślał i mitologizował na potęgę – uczynił z tego swój styl. Lubił bawić się dwuznacznością tekstów i z upodobaniem podrzucał (czasem fałszywe) autobiograficzne tropy. Dlatego jego życie jest pełne niewiadomych.

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Literatura
Jedyna taka trylogia o Polsce XX w.
Literatura
Kalka z języka niemieckiego w komiksie o Kaczorze Donaldzie zirytowała polskich fanów
Literatura
Neapol widziany od kulis: nie tylko Ferrante, Saviano i Maradona
Literatura
Wybitna poetka Urszula Kozioł nie żyje. Napisała: „przemija życie jak noc: w okamgnieniu.”
Literatura
Dług za buty do koszykówki. O latach 90. i transformacji bez nostalgii
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama