Odkrywany u nas dopiero od paru lat podróżnik zmyślał i mitologizował na potęgę – uczynił z tego swój styl. Lubił bawić się dwuznacznością tekstów i z upodobaniem podrzucał (czasem fałszywe) autobiograficzne tropy. Dlatego jego życie jest pełne niewiadomych.
Tajemniczej choroby, wskutek której zmarł w 1989 r., w jednej z wersji nabawił się po ugryzieniu chińskiego nietoperza. W rzeczywistości przyjaciel Salmana Rushdiego i Wernera Herzoga chorował na AIDS, o czym nie wiedziało nawet wielu bliskich.
Wśród opowiadań największe wrażenie robi z pewnością „Mleko" – łączy subtelność ze zmysłowością. To historia młodego Amerykanina podróżującego po Afryce. I tam w obskurnym barze przeżywa inicjację seksualną z miejscową prostytutką.
Interesujące są również teksty o antropologicznym zacięciu: rozważający istotę kolekcjonerstwa wykład „Moralność przedmiotów" („Kolekcjoner zaznacza swoje »miejsca« jak pies kolejne latarnie") czy „Świat Nomadów to nie szaleństwo" o tkwiącej w ludziach potrzebie wędrowania zdegenerowanej przez cywilizacje miejskie.