Literatura uczy tolerancji i empatii

Dziś Międzynarodowy Dzień Tolerancji. Mamy w Polsce mnóstwo pięknych książek dla dzieci na ten temat - pisze Monika Janusz-Lorkowska

Aktualizacja: 16.11.2012 18:06 Publikacja: 16.11.2012 15:38

„Elmer" Davida McKee

„Elmer" Davida McKee

Foto: materiały prasowe

Jedne z flagowych tytułów, które ukazały się w języku polskim, a mówią najmłodszym o tolerancji niemalże 'wprost", to seria przygód słonia w kratkę, czyli Elmera, wydana przez Dwie Siostry.

„Elmer" Davida McKee

to klasyka literatury dziecięcej, światowy bestseller przetłumaczony na ponad 30 języków. Główny bohater to przepięknie namalowany przez autora słonik w kratkę zabawiający całą dżunglę i czytelnika, ale jednocześnie pozostający w kłopocie: być innym w stadzie (w kolorową kratkę a nie szarym) to przywilej czy utrapienie?  Autor słonia jest jednym z najpopularniejszych obecnie w Wielkiej Brytanii autorów książek dziecięcych i filmów animowanych, ilustratorem i założycielem wytwórni filmowej. W 2005 roku był nominowany przez międzynarodową sekcję IBBY (International Board of Books for Young People) do prestiżowej Nagrody im. Hansa Christiana Andersena, tzw. Małego Nobla. Jego „Elmer"w większości krajów europejskich jest polecany na zajęcia  edukacyjne w przedszkolu.

O książkach dla dzieci autorka' tekstu opowiada w niedziele od 10.00 na antenie RdC

Inny „tolerancyjny" tytuł tego wydawnictwa, dla dzieci już nieco starszych, bo dziesięcioletnich, to „Pelikan"  fińskiej autorki Leeny Krohn. Tu główny bohater to kilkunastoletni chłopiec o imieniu Emil, który po rozwodzie rodziców przenosi się z mamą do miasta. Tam pewnego dnia, w jakimś okolicznym barze, jego uwagę przykuwa dziwnie wyglądający gość - mieszkający po sąsiedzku pan Hyyryläinen. Dzięki dziecięcej wrażliwości i umiejętności obserwowania świata chłopiec odkrywa tajemnicę sąsiada: pan Hyyryläinen to w rzeczywistości pelikan, który postanowił zostać człowiekiem.

Historia trudnej przyjaźni chłopca i pelikana jest przypowieścią o samotności, braku tolerancji i o akceptacji tego, co ludzkie i nieludzkie. Wspólna wędrówka po absurdach i realiach życia uświadamia, jak skomplikowany jest świat człowieka, zwłaszcza gdy ogląda się go z ptasiej perspektywy. Smutny finał – lecz mimo to gorąco książkę polecam.

Zobacz galerię zdjęć

Ciekawą lekturą dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym może okazać się niezwykle zilustrowana przez Martę Ignerską książka izraelskiego pisarza polskiego pochodzenia Uri Orlewa, a wydana przez Wytwórnię. Jego "Babcia robi na drutach" jest historią starszej pani, która pewnego dnia przybywa do pewnego miasteczka. Nie znajduje w nim nikogo, kto by ją przyjął pod własny dach. Nie mając nic oprócz wełny i dwóch drutów dzierga babula z tej wełny własny świat: dom, w nim wszystkie sprzęty, a na koniec... wnuków. Ich szczęście trwa do czasu, kiedy dzieci mają pójść do szkoły. Okazuje się, że dzieci z wełny nie przystają do obowiązujących norm, inność naraża ich na szykany i wykluczenie. Szczęście pryska, a babcia przeżywa bolesne rozczarowanie.

O wykluczeniu traktuje też równie piękna książka oficyny Format. „Księżycolud" Tomiego Ungerera, laureata Nobla literatury dziecięcej (Nagroda Hansa Christiana Andersena, 1998). Tu niespodzianka dla tych, którzy myślą, że Księżyc jest zrobiony z sera (z dziurami!) i dla tych, którzy wyobrażają sobie, że mieszka na nim wyłącznie Pan Twardowski. Tomi Ungerer obala te mity i opowiada, kto naprawdę żyje na Księżycu i co się stało, kiedy mieszkaniec srebrnego globu postanowił odwiedzić planetę Ziemię i zakosztować ziemskiego życia (tylko troszkę zdradzę: gdy  Księżycolud chce się przyłączyć do wiejskiej zabawy ludzie zamiast dostojnego gościa serdecznie powitać, widzą w nim tylko obcego. Co więcej, traktują go jak wroga i skazują na więzienie. A potem wpada w ręce naukowców i jest jeszcze gorzej...).

Książek uczących tolerancji jest więcej. Choćby  jeszcze „Wilczek" Gerdy Wagener z ilustracjami Józefa Wilkonia wydawnictwa Tatarak. Wymieniłam moim zdaniem najpiękniej zilustrowane, najbardziej poetycko napisane. I muszę na koniec polecić coś jeszcze zupełnym maluchom, tym, którzy dopiero wybierają się do przedszkola. Z pewnością bowiem warto dać im do ręki polską, niewielkich rozmiarów kartonową książeczkę Agaty Królak „Różnimisie".  Na  jej stronach gromadka misiów. Duży miś i mały miś, wesoły miś i smutny miś, młody miś i stary miś... Czym się od siebie różnią? Sympatyczne zwierzaki rozbawią maluchy, a przy okazji pomogą im zrozumieć i nazwać kilkanaście podstawowych przeciwieństw oraz cieszyć się faktem, że.. różnice są fajne.

Monika Janusz

Jedne z flagowych tytułów, które ukazały się w języku polskim, a mówią najmłodszym o tolerancji niemalże 'wprost", to seria przygód słonia w kratkę, czyli Elmera, wydana przez Dwie Siostry.

„Elmer" Davida McKee

Pozostało 95% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski