Żaden Jan nie ma takich imienin

Pomysł zrodził się z chęci popularyzacji polskiej literatury, a powodzenie tej imprezy zaskoczyło wszystkich.

Aktualizacja: 25.06.2019 21:18 Publikacja: 25.06.2019 19:05

Co roku podczas Imienin w meczach literackich biorą udział aktorzy różnych pokoleń

Co roku podczas Imienin w meczach literackich biorą udział aktorzy różnych pokoleń

Foto: materiały prasowe

W najbliższą sobotę Biblioteka Narodowa po raz ósmy organizuje wielkie święto literatury. Warszawski ogród Krasińskich stanie się miejscem Imienin Jana Kochanowskiego, współpatronem imprezy będzie Gustaw Herling-Grudziński.

– Pomysł obchodzenia święta ojca polskiej literatury zainspirowały badania naszego rynku wydawniczego sprzed dziesięciu lat, które wykazały niechęć czytelników do polskich autorów – mówi dr Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej. – Jeśli sięgaliśmy po literaturę piękną, to najczęściej po rozrywkową, tłumaczoną z obcych języków. Chcąc temu przeciwdziałać, postanowiliśmy zorganizować imprezę, która będzie promowała rodzimych autorów. Także tych żyjących, ale niesłusznie zapomnianych czy cieszących się niezasłużenie mniejszą popularnością. Twórców wartościowych, którzy zostali wykluczeni z obiegu za sprawą władz PRL.

Pisarze i pisarki

Pomysł, by pretekstem do takiej promocji były imieniny Jana Kochanowskiego, okazał się strzałem w dziesiątkę. Ogród Krasińskich, w którym mieści się Pałac Rzeczypospolitej, siedziba Zbiorów Specjalnych Biblioteki Narodowej, stał się salonem literackim, do którego chętnie zaglądali wybitni pisarze i renomowani wydawcy.

– Nie wiem, w jakiej części to zasługa naszej imprezy i popularyzacji polskiego czytelnictwa, a w jakiej zmiany zainteresowań czytelników, ale z pewnością podczas ośmiu lat organizowania Imienin Jana Kochanowskiego wzrosło zainteresowanie naszą rodzimą literaturą – mówi dyr. Makowski. – I o ile dziesięć lat temu większość bestsellerów stanowiła literatura obca, o tyle teraz jest pół na pół, a czasem nawet obserwujemy niewielką przewagę książek pisarzy, a właściwie pisarek, polskich.

Imieniny Jana, jak wykazała praktyka, są przykładem szlachetnego połączenia imprezy snobistycznej z masową. – Taki był pomysł, aby przez cały dzień każdy mógł znaleźć coś dla siebie – dodaje Tomasz Makowski. – Żartowaliśmy nawet, że skoro przez wszystkie noce w roku zdradzamy polskich autorów z autorami obcymi, to może przynajmniej tę najkrótszą noc będziemy w stanie poświęcić wyłącznie polskim twórcom.

Tak jak w latach ubiegłych organizatorzy Imienin Jana Kochanowskiego przygotowali kilkadziesiąt wydarzeń.

– Czasami zaskakuje nas fakt, że do niektórych bardzo popularnych pisarzy nie ma kolejek, a jednocześnie autorzy niszowi, elitarni mają wielu chętnych, którzy czekają nie tylko na autograf, ale też chwilę rozmowy – zdradza szef Biblioteki Narodowej. – To jest miłe zaskoczenie, przywraca wiarę, że literatura wyrafinowana ma sens. Są jej odbiorcy.

Nocny dancing

Skoro są to imieniny, to oprócz biesiad, spotkań i rozmów musi być dobra kuchnia oraz chwila, kiedy można potańczyć. Sobotnia uroczystość kończy więc wielkim dancingiem.– Na początku pomysł wydawał się nieco kontrowersyjny, jednak od pierwszej edycji spotkał się z tak wielkim zainteresowaniem, że dziś trudno byłoby sobie wyobrazić Imieniny bez wspólnej potańcówki pod gołym niebem, w której chętnie uczestniczą zarówno czytelnicy, jak i literaci – mówi Tomasz Makowski.

Tradycyjnie o godz. 20 rozpocznie się „Pieśń świętojańska o Sobótce". Do grona wykonawców organizatorzy zapraszają co roku innych artystów. Zaczęło się od Tomasza Stańki i Barbary Wysockiej, dwa lata temu wystąpiła Stanisława Celińska. W tym roku wykonawcami będą Wojtek Iwański i Kwiat Jabłoni, łączący elektronikę z akustycznymi instrumentami.

Fraszki Jana Kochanowskiego zinterpretuje Teatr Improwizowany Klancyk, pojawi się literacka poradnia „dla niezdecydowanych, nieczytających i tych, którzy już wszystko przeczytali".

Jak co roku podczas Imienin Jana Kochanowskiego rozgrywa się mecz na teksty literackie. Startują dwie drużyny składające się z aktorów. W tym roku pojawią się m.in. Jadwiga Jankowska-Cieślak, Bożena Dykiel, Maria Pakulnis, ale też Mateusz Kościukiewicz czy Rafał Zawierucha. Cały dzień w parku ustawione będą stoiska z książkami znanych wydawnictw. Bukiniści mają zaś szansę uzupełnienia zbiorów w stoiskach antykwarycznych.

Gość specjalny

Imieniny Jana Kochanowskiego pomyślane są tak, by patron imprezy „zaprosił" za każdym razem gościa specjalnego. Teraz będzie to Gustaw Herling-Grudziński. To święto stanie się okazją do popularyzacji dorobku tego jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej literatury na emigracji, którego 100. urodziny obchodzimy właśnie w tym roku. Bibliotece Narodowej udało się zaprosić na to spotkanie i publiczną rozmowę niezwykłego gościa – córkę pisarza Martę Herling.

W tym roku Imieniny Kochanowskiego przedłużone zostaną o jeden dzień. W ich organizację włączyły się też m.in. warszawska Akademia Teatralna, Instytut Teatralny oraz Instytut Adama Mickiewicza. Dzięki temu w niedzielę jednocześnie w sześciu miejscach na świecie – w Warszawie, Londynie, Nowym Jorku, Los Angeles, Madrycie i Atenach – zostanie przeczytana „Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego. Polska publiczność będzie mogła uczestniczyć w spektaklu w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego na Jazdowie, a na placu Defilad obejrzymy skrót wszystkich sześciu interpretacji dramatu.

Literatura
Słynnego pisarza w mieszkaniu z temperaturą 11 stopni uratowała społeczna zbiórka
Literatura
Siekiera w roli głównej: „Idzie wojna, Idzie krwawa rzeź”
Literatura
Niezbyt przyjemne tajemnice rosyjskich imigrantów. Druga kadencja Busha i Trump
Literatura
Wojna w Ukrainie według Szczepana Twardocha: Żaden diament, sam popiół zostanie
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Literatura
Tajemnica zamachu na prezydenta we Lwowie. Nagroda dla Grzegorza Gaudena
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń