10 października 2019 roku przechodzi do historii polskiej literatury. Jeden z dwóch literackich Nobli przyznanych dziś w Sztokholmie przez Akademię Szwedzką otrzymała Olga Tokarczuk.
Olga Tokarczuk od dawna była wymieniana wśród kandydatów do nagrody Fundacji Noblowskiej obok takich pisarzy i pisarek, jak Margaret Atwood, Maryse Condé i Haruki Murakami. Jej silną międzynarodową pozycję potwierdziło otrzymanie w 2018 roku The Man Booker International Prize za „Biegunów” (ang. „Flights”, w przekładzie Jennifer Croft) oraz ponowne znalezienie się w finale tej brytyjskiej nagrody w roku 2019 – tym razem za książkę „Prowadź swój pług przez kości umarłych” (ang. Drive Your Plow over the Bones of the Dead, w tłumaczeniu Antonii Lloyd-Jones). Dobra passa pisarki znalazła swoje odbicie także w nominacjach do jednej z najważniejszych amerykańskich nagród literackich, National Book Award. Dwukrotnie zauważona przez kapitułę nagrody za „Biegunów” i „Prowadź swój pług...” proza Tokarczuk zaczęła intensywnie rezonować w świadomości czytelników i czytelniczek po obu stronach Atlantyku.
Dziś, 10 października, po godzinie 13.00 w sali Domu Giełdy na Starym Mieście w Sztokholmie Olga Tokarczuk została uhonorowana bodaj najbardziej prestiżową wśród nagród przyznawanych pisarzom – literackim Noblem. To wspaniała wiadomość dla polskich czytelników i czytelniczek, a tutaj, w Krakowie, okazja do świętowania jest bardziej niż szczególna – komentuje wyróżnienie Urszula Chwalba, Kierowniczka Działu Literackiego KBF, operatora programu Kraków Miasto Literatury UNESCO. Olga Tokarczuk jest przyjaciółką Festiwalu Conrada od pierwszych lat jego realizacji. Podczas każdego ze spotkań z pisarką festiwalowe sale pękały w szwach. W 2018 roku wzięła udział w niezwykłym projekcie muzycznym: na krakowskim Festiwalu Sacrum Profanum odbyła się premiera opery „Ahat ili. Siostra bogów”, do której pisarka napisała libretto na podstawie swojej powieści „Anna In w grobowcach świata”.
- Gdy się dowiedziałam, musiałam się zatrzymać. To jeszcze w ogóle do mnie nie dociera - powiedziała laureatka w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
- Bardzo się cieszę także z tego, że nagrodę wraz ze mną otrzymał Peter Handke, które niezwykle cenię. To wspaniale, że Akademia Szwedzka doceniła literaturę z centralnej części Europy. Cieszę się, że jeszcze się trzymamy - dodała Olga Tokarczuk.