Muzyczny pępek świata

Gwiazdy internetowej rewolucji przyjadą do Mysłowic

Publikacja: 04.08.2009 19:54

Crystal Antlers z USA

Crystal Antlers z USA

Foto: Materiały Promocyjne

Rozpoczyna się w czwartek, potrwa do niedzieli – odbędzie się ponad 70 koncertów. Off Festival to najnowocześniejsza impreza muzyczna w Polsce właśnie dlatego, że odbywa się na marginesie: geograficznym i kulturowym. W Mysłowicach nie ma wielkomiejskiego szyku, jaki króluje na Open'erze.

Znaczenia festiwalu nie da się też zmierzyć spektakularnymi rekordami, które bije masowy Przystanek Woodstock. W małym, uśpionym śląskim miasteczku na cztery dni w roku zjawiają się ambitni i nietuzinkowi artyści ze świata. Występują w lesie – na niepozornych, ustawionych w starym ośrodku wypoczynkowym, scenach. Grają dla równie niepozornej, ale niezwykłej publiczności. O takich słuchaczach mówi się żartobliwie, że mają "twarze skażone myśleniem". Goście Off Festival nie noszą się ekstrawagancko, za to ciekawie – zamiast demonstrować swoją odmienność, subtelnie ją zarysowują.

Zapraszani artyści i fani są głównymi beneficjentami zmian, jakie przyniósł Internet, rozsadzając monopol wielkich wytwórni płytowych oraz stacji muzycznych. Poza oficjalnym, komercyjnym obiegiem muzyki – który przypomina pracującą jednostajnie i mozolnie maszynę – działa ten drugi: rozdrobniony, nawet chaotyczny, gdzie rentowność nie ogranicza fantazji.

Nowa generacja niezależnych muzyków tym różni się od zespołów garażowych czy grunge, że nie wyrosła z buntu ani nie wyraża aspiracji konkretnej grupy społecznej. Nie można też utożsamić jej z żadnym nurtem, bo jej najważniejszą cechą jest różnorodność.

Offowa scena działa podobnie jak web 2.0, czyli wirtualny świat tworzony wspólnie przez internautów: każdy ma prawo w nim zaistnieć, pokazać, co potrafi i co myśli. Próba kategoryzowania tych indywidualnych wypowiedzi straciła sens, także w muzyce, gdzie na określenie stylistyki grupy trzeba użyć skomplikowanego terminu. "Pop" czy "rock" – to już nic nie znaczy. "Post-pop-punk z domieszką lo-fi" mało komu zaś coś mówi.

Artyści, których na festiwal w Mysłowicach zaprasza lider Myslovitz Artur Rojek, nie mieszczą się w tradycyjnej muzycznej terminologii. Grają śmiało, nowatorsko. Czerpią z dorobku poprzednich pokoleń i bez kompleksów łączą go z własnymi pomysłami. A ponieważ dotychczasowe edycje imprezy pokazały, że Off ma już oddaną i spragnioną nowości publiczność, z każdym rokiem festiwal jest odważniejszy: prezentuje coraz bardziej oryginalnych twórców.

W tegorocznym programie nie ma właściwie żadnego muzyka, którego nazwisko mogłoby przyciągnąć słuchaczy. Przyciąga raczej fakt, że wszyscy zaproszeni twórcy trzymają się z dala od tego, co popularne i znane. Dotyczy to zarówno starej polskiej gwardii (występujących w tym roku Miłości, Armii i Lecha Janerki), jak i najmłodszych zagranicznych gości (Crystal Antlers z USA, Rolo Tomassi z Anglii czy El Perro Del Mar ze Szwecji).

O ile gdyński Open'er koncentruje się na artystach, którzy – nawet jeśli zaliczają się do alternatywy – zaistnieli w światowych mediach, zdobyli status "najgorętszych" i "najbardziej wyczekiwanych", o tyle śląski Off Festival jest radykalną, niszową imprezą. Zupełnie nowym pępkiem muzycznego świata.

Rozpoczyna się w czwartek, potrwa do niedzieli – odbędzie się ponad 70 koncertów. Off Festival to najnowocześniejsza impreza muzyczna w Polsce właśnie dlatego, że odbywa się na marginesie: geograficznym i kulturowym. W Mysłowicach nie ma wielkomiejskiego szyku, jaki króluje na Open'erze.

Znaczenia festiwalu nie da się też zmierzyć spektakularnymi rekordami, które bije masowy Przystanek Woodstock. W małym, uśpionym śląskim miasteczku na cztery dni w roku zjawiają się ambitni i nietuzinkowi artyści ze świata. Występują w lesie – na niepozornych, ustawionych w starym ośrodku wypoczynkowym, scenach. Grają dla równie niepozornej, ale niezwykłej publiczności. O takich słuchaczach mówi się żartobliwie, że mają "twarze skażone myśleniem". Goście Off Festival nie noszą się ekstrawagancko, za to ciekawie – zamiast demonstrować swoją odmienność, subtelnie ją zarysowują.

Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem