Podczas zamieszek 21 lipca Mikołaj Długosz, fotografik, spędził cały dzień pod oblężoną halą. Celowo nie wziął ze sobą aparatu.
– Chciałem poczuć atmosferę, w spokoju obserwowałem – wspomina. – Cała ta sytuacja, pomimo swojego dramatu, wydawała mi się groteskowa.
[srodtytul]Nie(opowiedziane)[/srodtytul]
Właśnie do tej groteski Długosz i Tomasz Dubiel, który walkę w KDT obserwował z tramwaju, postanowili nawiązać w pierwszej wspólnej pracy.
Efekt? Olbrzymia, fotograficzna rekonstrukcja zamieszek.