Na Rynku Nowego Miasta tradycja zderzy się z nowoczesnością w niezwykle efektowny sposób.
Sednem repertuaru jest muzyka Ursarów, plemienia zawdzięczającego swą nazwę niecodziennemu zawodowi, jakim było tresowanie niedźwiedzi. Mężczyźni grali tym groźnym zwierzętom na prostych instrumentach perkusyjnych, pokrzykując i podśpiewując przy tym. Trudno wyobrazić sobie pierwotną energię zawartą w takiej twórczości, jej unikalną dynamikę. Na szczęście nie musimy się nad tym zastanawiać, bo udało się ją zachować. Odpowiedzialni za to, barwni artyści wciąż wydobywają dźwięk z kamieni, łyżek, beczek. Pod tym względem niewiele się zmieniło.
O odpowiednie podanie tej muzyki zadbali producenci, didżeje i inżynierowie dźwięku. Rumunia ma zdolną, kreatywnie reinterpretującą dorobek ludowy młodzież, o czym przekonać się można również podczas sobotniego setu Ansamblul Momentului Prezent w Cafe Kulturalna.
Shukar Collective zostało przyprawione electro, dubem, trip-hopem i hip-hopem; linie wokalne cięto i próbkowano. Nie wszystko jednak skomputeryzowano – bas zagrany jest na żywo, z jazzowym zacięciem. W ten sposób udało się uzyskać brzmienie świeże, miejscami niepokojąco dzikie, za to nigdy nie karykaturalne.
Połączenie muzyki klubowej z tym, co etniczne sprawdza się dziś doskonale. Wieczorki z algierskim rai wymieszanym z tanecznym r’n’b zadomowiły się w Warszawie. Światową sławą cieszy się na przykład portugalska grupa Buraka Som Sistema, która swoje brzmienie oparła na angolskich rytmach kuduro. Nie trzeba jednak patrzeć tak daleko, bo równie oryginalne mieszanki przygotowuje się w znacznie bliższej nam Rumunii. Przychodząc w niedzielę na Rynek Nowego Miasta, możemy zdać sobie z tego sprawę, nie ryzykując przy tym ani złotówki. Trudno więc o lepszą sposobność.