Natalia Natu Przybysz znana jest przede wszystkim z najlepszego polskiego zespołu r'n'b Sistars.
– Od czasu rozpadu Sistars podejmowałam różne, nawet przedziwne muzyczne próby – mówi wokalistka. – Nauczyłam się, że ma to sens, bo są jak podróż, po której nie wiadomo, czego się spodziewać, ale im bardziej na początku jest przerażająca, tym na końcu przynosi większą satysfakcję. Po każdej takiej przygodzie czuję się odmieniona. Fani też poczują odmianę. Ci wszyscy, którzy pamiętają Natu ze znakomitych płyt Sistars „Siła sióstr" i „A.E.I.O.U.", ci, którzy znają jej solowe dokonania z albumów „Maupka Comes Here" i „Gram duszy" – na koncertach będą przecierać oczy ze zdziwienia.
– Włosy zapuściłam już wcześniej, kiedy urodziłam pierwsze dziecko: postanowiłam być matką z włosami – mówi wokalistka. – Występuję półnago, bo zawsze zazdrościłam chłopakom, że mogą śpiewać z gołą klatą. W związku z tym, że nie dysponuję spektakularnym biustem, pozostałam w bikini. Zależy mi też na tym, żeby wyglądać naturalnie. Dlatego nienawidzę stylistek, drapowania T-shirtów i strojów scenicznych. Mój kostium to antykostium!
Niebieska piosenka
Na płycie „Kozmic Blues" znalazło się dwanaście interpretacji przebojów Joplin. Utrzymane są w hipisowskiej stylistyce i gitarowej aurze żywiołowego grania na żywo. Natu napisała też piosenkę „Niebieski", która bierze udział w konkursie SuperPremier na festiwalu w Opolu.